Re: Psia bakteria wpływajaca na płód dziecka- ktos slyszał ?
Kiedy zaszłam w ciążę, mój pies był jeszcze szczeniakiem. Częściej niż ginekologa musiałam odwiedzać weterynarza (szczepienia, biegunki, wymioty itp.). Obaj lekarze zgodnie twierdzili, że jeśli...
rozwiń
Kiedy zaszłam w ciążę, mój pies był jeszcze szczeniakiem. Częściej niż ginekologa musiałam odwiedzać weterynarza (szczepienia, biegunki, wymioty itp.). Obaj lekarze zgodnie twierdzili, że jeśli zachowam higienę przy kontaktach z pupilem i nie zaniedbam jego kalendarza szczepień (i - ogólnie - kontrolnych wizyt u weterynarza), to dziecku nic nie grozi.
Od psa córcia nic nie "złapała", ale bakterię szpitalną na porodówce - i owszem (Klebsiella pneumoniae ESBL).
zobacz wątek