Psie kupy....

Sprzątanie to OBOWIĄZEK właściciela kundla. Mandat karny za nie sprzątnięcie keksa po swoim zwierzaku - 500zł

założe się, że masz smartfona, albo jakiś aparat - nagraj sytuacje, wyślij płytkę w kopercie do SM/milicji :)

baran zapłaci 500zł raz i drugi, to zacznie grzecznie z woreczkami popierniczać :)

ps. mam nadzieje, że zaraz któryś cymbał nie wyskoczy z tekstem 'że nie ma specjalnych śmietników z woreczkami' :D
tzn, ze 90% ludzi którzy psa nie mają, mieli by w podatkach dopłacać do Ciebie potencjalny baranie jeden z drugim? ^^

na Chyloni to samo:kupa kupe kupa pogania.Ostatnio zaczeli wyprowadzac psy na trawnik pod moim blokiem(chyba jeden z niewielu co nie stal sie polem minowym).Kiedys zwrocilam uwage jednemu typowi,ze tam sie bawia dzieci i nie zycze sobie zeby jego pies tam sr*a- popatrzyl na mnie jak na kretynke i stwierdzil;ze po to jest trawnik...Moze warto powtorzyc scene z filmu "Dzien Swira":)

moze zdjecie, filmik by cos poskutkowal ... kto wie,ale jest to jakas walka z tymi kupami, bo nie moze tak byc zycie cale ! :)

nawet tymi sciezkami miedzy trawnikami ciezko isc czasami, jak sie idzei z dziecmi to niestety,ale trawniki trzeba omijac szerokim lukiem

za granica, w Anglii np. jest kara za niesprzatanie po psie -1000 funtow, przy najnizszej krajowej 800funtow. efekt taki, ze nie ma tam psich kup na trawnikach ani na chodniakach

Problem z kupami jest na kazdym trojmiejskim osiedlu. Mieszkam na Przymorzu, w bloku co niektorzy to miaja po 2, 3 psy oczywiscie nie sprzataja, jak sie zwroci uwage to obraza majestatu. Jak juz jest ciemno to nie mozna spokojnie przejsc zeby nie wdepnąć. mozeby tak wreszcie straz miejska wystawiac mandaty. W kolo Politechniki to stawiaja blokady na samochody a obok pes s.a to juz ich nie interesuje. Polacy nigdy nie doosna do tego zeby bylo jakos porzadniej.

chyba trzeba jakies pisma wystosowac do radnych,zeby cos w tym celu zrobili, niech ucuzla straz miejska, niech w koncu ta straz sie na cos przyda....

To jest prawdziwa tragedia dla rodzin z małymi dziećmi !!! Co drugi spacer kończy 30 min czyszczeniem dziecięcych bucików, korytarza i wycieraczek, z psich odchodów. Ktoś ma pomysł jak to zmienić?

To przykre, że ludzie wychodząc ze swoimi psami nie szanują dobra wspólnego.

Na trojmiasto.pl są zdjęcia aut, które zostały źle zaparkowane. Może jakby pojawiły się zdjęcia ludzi co po swoim zwierzaku nie sprzątają - to by się nauczyli?

> Ktoś ma pomysł jak to zmienić?

Rozwiązaniem realnym jest zmiana bucików dziecka przy wchodzeniu do budynku.
Inne rozwiązania, w tym skłonienie właścicieli do sprzątania kup, to fantasy ;]

Witajcie,
też wnerwiają (delikatnie ujmując) mnie psie kupska na trawnikach, chodnikach .Mam psa i sprzątam po nim, zwracam uwagę innym to wyskakuja na mnie z gębą ,a tłumaczenie jest takie że zapomiał worka albo że pies ma sr*kę i jak ma to posprzątać albo szczują mnie swoim psem (a ja mam psiaka małego więc nie mam szans).Często nasze spacery wyglądają tak że idę za ludzimi i krzyczę że piesek coś zgubił podchodząc daję woreczek i czekam aż to podniesie hehe.
Tak jak piszecie to banda brudnych śmierdzących niewychowanych brudasów !!!

a mnie wkurza nagonka na psy
okey, trzeba sprzatac, spoko

ale jesli juz jest jakis syf to glownie przez ludzi. , psow sie czepiacie ale ja wiecej na chodniku widze szkla lub innych smieci niz kupek psow ;/

Ale syf w postaci psich kup również jest przez ludzi...
Skoro wyprowadzasz psa to posprzątaj po nim. jeśli masz ze sobą śmieci to wyrzuć je do śmietnika. To, że ktoś inny tego nie zrobił nie usprawiedliwia Twojego zachowania.

Porównujmy się z najlepszymi a nie najgorszymi. Bo jeśli będziemy patrzeć sobie na ręce i nie sprzątać bo sąsiad też nie sprzątnął to zarośniemy w brudzie, psich kupach, foliówkach itp itd

Jak sąsiad będzie kradł to też dołączysz? Bo on kradnie to mi też wolno?

Chyba nie muszę mówić, że sr*nie komuś w ogródku nie jest w porządku, ale jeśli mowa o jakiś miejscach, gdzie ludzie zostawiają większy syf to jakoś nie potrafię poczuć się do winy.

iI chodzi mi o to, że jak jak juz sie mamy czepiać to zróbmy porzadek ze wszystkim, a nie tylko z kupkami. Bo mowa o kupkach jest ciagle, a o smieceniu, rzucaniu gdziekolwiek petow, paleniu na przystankach nikt nie mowi.

Inna kwestia - psa z wlascicielem zaczepicie okey, ale na Dabrowie duzo psow jest puszczanych samopas, co z tym?

W zyciu moj pies nie zrobil na chodniku, zawsze ide tam gdzie ludzie nie chodza i nikomu nie powinno to przeszkadzac, ale wiekszosc tych krzyczacych o kupy jest tak naprawde hipokrytami. rzucacie sie o psy, ale jak wywoza smieci do lasu, zostawiaja smiecie na chodnikach, szkla na trawnikach, butelki na placach zabaw to jest spoko?
psie kupki to jest najmniejszy problem w porownaniu tym co robia ludzie mimo. ze smietnikow pelno!
zasmiecony caly trawnik, ale oczywiscie najgorsze sa psy -.-

" ale wiekszosc tych krzyczacych o kupy jest tak naprawde hipokrytami. rzucacie sie o psy, ale jak wywoza smieci do lasu, zostawiaja smiecie na chodnikach, szkla na trawnikach, butelki na placach zabaw to jest spoko? "

jak to 'to jest spoko'?! dlaczego imputujesz? czyżby brak jakichkolwiek argumentów merytorycznych?
'większość' tych co komentują? a skąd masz takie informacje? zrobiłeś jakies badania, że piszesz "WIĘKSZOŚĆ"???
bo mi na przykład przeszkadzają i psie kupy i śmieci w lesie.... powiem więcej... nie tylko w lesie, na trawnikach pod domem tez...

co z tego, że idziesz tam gdzie nie ma chodników? tam się często bawią dzieci, brak Ci wyobraźni?! to samo tyczy się butelek i innych śmieci

oczywiście, że to co piszesz NIE jest spoko... ale to co jaśnie wielmożni królewny/królewicze zostawiają psami RÓWNIEŻ NIE JEST SPOKO...

w ogóle co to za jakieś lewackie metody?!

FAKTEM jest, że robisz źle, i popełniasz wykroczenie karane 500zł mandatem! a Ty wskazujesz, że inni popełniają inne wykroczenia?! no stary chyba czas na lekarza od głowy....

Powiem tak: jesli chcecie miec porzadek z psami, zacznijcie od smieci. Caly czas gada sie o psich kupach, o calym innym syfie sie jakos zapomina.



"czemu ja mam sprzatac po psie jeśli tu i tak jest syf albo ktos i tak narobi wiekszego syfu niz wydali moj pies".



WLASNIE TAK TO DZIALA



Znacznie trudniej byloby zostawic kupke jesli dookola byloby tu czysto.



Mimo wszystko jesli jakis mialby sie w***** na srodku chodnika (jak to jest w ogole mozliwe?) to juz wole uzyczyc wlasnego trawnika. Kupa mi zejdzie, reszta syfu latami nie.



Spora czesc osob co krzyczy, by posprzatac po psie nie potrafi posparzatac po samemu sobie. Bo ile sprzatanie kupy brzydzi, to czemu tak trudna wyrzuc butelke do smietnika majac ja co pare metrow?



Ogolnie abstrachujac od tego to smieszy mne to, ze pewnie jakies mlodsze osby, slabsze gonicie z tym, ale jak podejcie jakis dres z duzym psem nikt nie bedzie mial odwagi zwrocic mu uwagi.

mam psa i zdaje sobie sprawę , ze sprzątanie po nim to jeden z moich OBOWIĄZKÓW! też się wściekam kiedy wdepne bo wiem , ze skoro ja się mogę po gówienko schylić to i każdy właściciel to może zrobić. Na pytanie "a pani po swoim sprząta?" dumnie odpowiadam - "tak , sprzątam":)

Wlasnie takie FLEJE co zostawiaja psie kupy na chodnikach, trawnikach,obok chodnikow....

wyrzucają rónież śmieci na chodniki, do lasu ;)
bo to i to jest smiecenie ;)