Re: Psy na ścieżkach rowerowych
A w wypowiedzi o samochodach chodziło mi o sprowadzenie do absurdu użycia argumentu niedotyczącego tematu dyskusji. Zarzut niesprzątania psich kupek w dyskusji o bezpieczeństwie, prawie i...
rozwiń
A w wypowiedzi o samochodach chodziło mi o sprowadzenie do absurdu użycia argumentu niedotyczącego tematu dyskusji. Zarzut niesprzątania psich kupek w dyskusji o bezpieczeństwie, prawie i dopuszczalności spuszczania psa ze smyczy jest bezsensowny. Psie kupki można sprzątać lub olewać po psie uwiązanym i wolno biegającym. W dodatku dyskutant nie traci poważania, ani jego argumenty racji bytu, jeśli nie sprząta, więc zabieg z kupkami jest li tylko erystyczny. Równie dobrze (tu powtarzam) można mu zarzucić, że nie spuszcza w domu wody w kiblu.
Że też ja muszę tłumaczyć każdą swoją krótką wypowiedź. Od teraz będę pisał wyłącznie o przerzutkach:)
zobacz wątek