Re: Psy ogrodnika w necie
sorry zetjot,
ale ja mam za waskie horyzonty żeby zrozumieć to co napisałes,
jakos kupy i sensu nie widze miedzy poczatkiem srodkiem i koncem
....
...
rozwiń
sorry zetjot,
ale ja mam za waskie horyzonty żeby zrozumieć to co napisałes,
jakos kupy i sensu nie widze miedzy poczatkiem srodkiem i koncem
....
rozumiem ( przynajmniej tak mi sie wydaje ) tylko dwa pierwsze zdania i sa dosc celne... jezeli byly adresowane do halewicza...
bo facet nie zaklada, ze moze sie mylic, nie zaklada, ze inni moga patrzec szerzej, nie zastanawia sie nad zrodlawi i pewnoscia swojej widzy, tylko czesto twierdzi ex cathedra
sam o sobie mowi, ze jest czlowiekiem renesansu i interesuje sie wieloma rzeczami...
a tak naprawdę zna się na 2% spraw o ktorych sie wypowiada, beda to najczesciej sprawy zwiazane z jego branza,
a w pozostalych jest ignorantem, badz dyletantem,
a wydaje mu sie, że jest omnibusem
taki umysl typu salonowego (debilitas superior)
zobacz wątek