Odpowiadasz na:

To, że zraziłem do siebie znajomych, jest trudne do udźwignięcia. Ale sie da.
Mam natomiast inny problem, natury rodzinnej. Bardzo poważny
Spędziłem godziny w necie na czytaniu o nim.... rozwiń

To, że zraziłem do siebie znajomych, jest trudne do udźwignięcia. Ale sie da.
Mam natomiast inny problem, natury rodzinnej. Bardzo poważny
Spędziłem godziny w necie na czytaniu o nim. Obdzwoniłem N instytucji. I kicha. Wiem, że sobie najprawdopodobniej z nim nie poradzę.
Alkohol był ucieczką przed nim. Ale powoli się podnoszę. Taką przynajmniej mam nadzieję...

zobacz wątek
7 lat temu
~sa∂yl

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry