Czwartek był pierwszym dniem, kiedy miałem kompletne 0,0‰
Ale enzymy nadal szalały i jeszcze chwilę potrwa, zanim gospodarka chemiczna organizmu dojdzie do normy.
Ale czuję się...
rozwiń
Czwartek był pierwszym dniem, kiedy miałem kompletne 0,0‰
Ale enzymy nadal szalały i jeszcze chwilę potrwa, zanim gospodarka chemiczna organizmu dojdzie do normy.
Ale czuję się świetnie i flaszka w kuchni mnie zupełnie nie rusza.
I od czwartku wiem, że nieprędko ruszy, jeśli w ogóle kiedykolwiek.
Coś sobie uświadomiłem. I to była dla mnie najlepsza terapia AA.
zobacz wątek