Widok
Punkt widzenia 1,5 latka
Ciągle widzę plecy taty/mamy :(
Siedzę na jakimś wstrząsającym mnie urządzeniu, niewiele widzę - podoba to mi się. Chciał(a) bym pobiegać, pobawić się w berka z tatą/mamą, koleżanką...
Jak podrosnę i nauczę się dobrze mówić, to opowiem rodzicom co o tym myślę.
Swemu dziecku nie zrobię tego, bo dla rodziców dziecko (i jego rozwój fizyczny/intelektualny) winno być najważniejsze, a nie własne przyjemności uprawiane kosztem małego człowieczka!!!
Siedzę na jakimś wstrząsającym mnie urządzeniu, niewiele widzę - podoba to mi się. Chciał(a) bym pobiegać, pobawić się w berka z tatą/mamą, koleżanką...
Jak podrosnę i nauczę się dobrze mówić, to opowiem rodzicom co o tym myślę.
Swemu dziecku nie zrobię tego, bo dla rodziców dziecko (i jego rozwój fizyczny/intelektualny) winno być najważniejsze, a nie własne przyjemności uprawiane kosztem małego człowieczka!!!
W przyczepce też jest widok na zadek. A nawet 5cm krawężnik to dla przyczepki Przeszkoda.
To jest niezawoalowana reklama fotelików przednich, na kierownicę. Z nich widok dla Malucha jest kapitalny, dla rodzica też, można sprawdzić co Mały wyrabia, da się z nim gadać w drodze, nie trzeba wykręcać łba, Mały uczy się rozsądnych zachowań w mieście, łatwiej utrzymać równowagę na rowerze, same zalety. Jedyna wada, to ze trochę bardziej mu wieje, ale można fotelikowi dołożyć szybkę lub Małemu gogle. Aż dziwne, że one są mniej popularne niż foteliki tylne.
To jest niezawoalowana reklama fotelików przednich, na kierownicę. Z nich widok dla Malucha jest kapitalny, dla rodzica też, można sprawdzić co Mały wyrabia, da się z nim gadać w drodze, nie trzeba wykręcać łba, Mały uczy się rozsądnych zachowań w mieście, łatwiej utrzymać równowagę na rowerze, same zalety. Jedyna wada, to ze trochę bardziej mu wieje, ale można fotelikowi dołożyć szybkę lub Małemu gogle. Aż dziwne, że one są mniej popularne niż foteliki tylne.
Nie na kierownicę tylko na RAMĘ. Oczywiście męską.
http://www.cykelpartner.dk/barnesaede-bulldog-oversize-sort-til-herrecykel_49-10.html
http://www.cykelpartner.dk/barnesaede-bulldog-oversize-sort-til-herrecykel_49-10.html
Nie wiem skąd informacja iż dla przyczepki 5cm krawężnik to przeszkoda... Jeżdżę z przyczepką z dwójką dzieci od 1,5roku. Jeździłam z nią WSZĘDZIE nawet w górach w terenie i absolutnie nigdy mnie nie ograniczała, to co mnie ograniczało to jedynie siła. Przyczepka dobrej firmy z zawieszeniem wiedzie prawie wszędzie i wybierze prawie każdą dziurę w podłożu... Moje dzieci uwielbiają jeździć w przyczepce(zabawki+przystanek na wybieganie i każdy jest zadowolony:))
Zięć się przygotowywał do..., a ona chciała z tatą. Trudno żeby 4-latka biegła 20km. 2 lata nie stracone bo miała 2 lata jak zaczęła sama jeździć, ale po osiedlowym skwerku. Na wakacjach jeździli we 2 rowery, a przyczepka + krzesełko stanowiły dodatkowy balast w przygotowaniach do...
Taka przyczepka po odczepieniu i odwróceniu stanowi doskonały dwuosobowy wózek biegowy.
Taka przyczepka po odczepieniu i odwróceniu stanowi doskonały dwuosobowy wózek biegowy.
To teraz popatrz na klamki, po jednym palcu na nich i nie zaciśnięte.
Popatrz na oczy, skierowane ze 20 metrów do przodu a nie 20cm przed koło. Gatki tld super moto raczej kupują tacy, co ich potrzebują, brak rękawiczek może oznaczać tyle, ze gościu jedzie na tzw "lajcie" czyli nie dopuszcza gleby.
logo santacruz na główce też nie należy do typowo bigmarketowych marek ;)
Czasami da radę z takiej foty dużo wywnioskować.
Popatrz na oczy, skierowane ze 20 metrów do przodu a nie 20cm przed koło. Gatki tld super moto raczej kupują tacy, co ich potrzebują, brak rękawiczek może oznaczać tyle, ze gościu jedzie na tzw "lajcie" czyli nie dopuszcza gleby.
logo santacruz na główce też nie należy do typowo bigmarketowych marek ;)
Czasami da radę z takiej foty dużo wywnioskować.
Wujek.... To prezentowane wyżej siodełko jest bardzo dobre dla takich ojców i dzieci (czy modeli) jak ten na foto. Natomiast zwykłe małe siodełko przymocowane do ramy też może spełnić swoją rolę, ale dla dziecka, powiedzmy, ok. 2-3 lat, chociaz 3-latek powinien już jeździć sam. Natomiast dzieci mniejsze, w tym jeszcze niechodzące (jak kiedyś ja) powinny jeździć w czymś w rodzaju kubełka. Dlatego tak mnie ucieszyło, że ten przedwojenny prosty model, na którym jeździłem ja, a który mi zaginął, jest nadal produkowany.
http://www.cykelpartner.dk/barnesaede-bulldog-oversize-sort-til-herrecykel_49-10.html
http://www.cykelpartner.dk/barnesaede-bulldog-oversize-sort-til-herrecykel_49-10.html
Jeżeli autor wątku sugeruje, że dzieci w ogóle nie powinny jeździć z rodzicami na rowerze, bo lepiej aby bawiły się w berka itd. to nie mamy o czym rozmawiać, bo moim zdaniem jazda na rowerze z dzieckiem nie przeszkadza w innych zabawach rower to przecież środek transportu tylko dużo fajniejszy dla dziecka niż samochód.
Jeżeli autor chciał napiętnować tylne foteliki rowerowe to co innego. Ja też uważam, że przedni fotelik rowerowy np. Weeride, Bobike będzie fajniejszy dla dziecka i pozwoli mu współuczestniczyć w wycieczce (dziecko więcej widzi i łatwiej się z nim rozmawia). Dodatkowo przednie foteliki są bezpieczniejsze niż tylne. Nadal jednak uważam, że lepszy jest jakikolwiek fotelik rowerowy niż wożenie dziecka wszędzie samochodem.
Jeżeli chodzi o przyczepki rowerowe, to pamiętajmy że w dobrze amortyzowanej przyczepce rowerowej z hamaczkiem (Chariot/Thule, Croozer plus) możemy bezpiecznie wozić już 1 miesięczne niemowlaki. Przy fotelikach rowerowych musimy poczekać, aż dziecko będzie swobodnie siedziało. Przyczepkę łatwo też zamienić w wygodny wózek albo jogger, więc coraz więcej rodziców decyduje się na przyczepkę zamiast wózka.
Ktoś napisał że w przyczepce dziecko nie jest aktywne w odróżnieniu do przedniego fotelika Według mnie i tu i tu nie jest aktywne. Jeżeli zależy nam na aktywności dziecka to proponuję hole rowerowe Trailgator, czy Trailangel, a dla młodszych (od 2 lat) polecam moje ostatnio przetestowane odkrycie hol rowerowy Weehoo http://itinere.pl/produkt/386/przyczepka-jednokolowa-weehoo-i-go.html
Dziecko może pomóc pedałując, a jak się zmęczy to może w miarę wygodnie zasnąć.
Moim zdaniem każdy rodzic ma inne wymagania i potrzeby więc nie jest ważne czy jeździ z fotelikiem przednim/tylnym, przyczepką czy holem rowerowym - oby tylko jak najczęściej zabierał ze sobą dzieciaki i mógł razem z nimi spędzać jak najwięcej czasu na świeżym powietrzu.
Jeżeli autor chciał napiętnować tylne foteliki rowerowe to co innego. Ja też uważam, że przedni fotelik rowerowy np. Weeride, Bobike będzie fajniejszy dla dziecka i pozwoli mu współuczestniczyć w wycieczce (dziecko więcej widzi i łatwiej się z nim rozmawia). Dodatkowo przednie foteliki są bezpieczniejsze niż tylne. Nadal jednak uważam, że lepszy jest jakikolwiek fotelik rowerowy niż wożenie dziecka wszędzie samochodem.
Jeżeli chodzi o przyczepki rowerowe, to pamiętajmy że w dobrze amortyzowanej przyczepce rowerowej z hamaczkiem (Chariot/Thule, Croozer plus) możemy bezpiecznie wozić już 1 miesięczne niemowlaki. Przy fotelikach rowerowych musimy poczekać, aż dziecko będzie swobodnie siedziało. Przyczepkę łatwo też zamienić w wygodny wózek albo jogger, więc coraz więcej rodziców decyduje się na przyczepkę zamiast wózka.
Ktoś napisał że w przyczepce dziecko nie jest aktywne w odróżnieniu do przedniego fotelika Według mnie i tu i tu nie jest aktywne. Jeżeli zależy nam na aktywności dziecka to proponuję hole rowerowe Trailgator, czy Trailangel, a dla młodszych (od 2 lat) polecam moje ostatnio przetestowane odkrycie hol rowerowy Weehoo http://itinere.pl/produkt/386/przyczepka-jednokolowa-weehoo-i-go.html
Dziecko może pomóc pedałując, a jak się zmęczy to może w miarę wygodnie zasnąć.
Moim zdaniem każdy rodzic ma inne wymagania i potrzeby więc nie jest ważne czy jeździ z fotelikiem przednim/tylnym, przyczepką czy holem rowerowym - oby tylko jak najczęściej zabierał ze sobą dzieciaki i mógł razem z nimi spędzać jak najwięcej czasu na świeżym powietrzu.
Jest jeszcze szkoła amerykańska.
http://www.precisiontandems.com/familypics.htm
http://www.precisiontandems.com/familypics.htm
widok na zad taty/mamy to najmniejszy problem chyba.
Problemem jest bezpieczeństwo na ścieżkach rowerowych i nie chodzi mi o to, że tatuś czy mamusia przecież nie musi szybko jechać z dzieckiem.
Chodzi o innych idiotów, którzy ze ścieżek robią sobie autostradę i nie patrzą na ludzi. Nie wiem czy chciałbym narażać na takie niebezpieczeństwo swoje dziecko, a niektórzy puszczają 4-latki samopas po ścieżkach rowerowych. O przyczepkach rowerowych to już nie wspomnę, bo z poziomu kierowcy samochodu takiej "modnej" przyczepki przytulonej do podłoża w ogóle nie widać. Uważam to za skrajną głupotę rodziców pakować dziecko do takiej jeżdżącej trumienki, która nawet nie ma żadnej wystawionej do góry odpowiednio rzucającej się w oczy chorągiewki.
Ogólnie jestem na NIE wożeniu dzieci na rowerze jako pasażerów.
Problemem jest bezpieczeństwo na ścieżkach rowerowych i nie chodzi mi o to, że tatuś czy mamusia przecież nie musi szybko jechać z dzieckiem.
Chodzi o innych idiotów, którzy ze ścieżek robią sobie autostradę i nie patrzą na ludzi. Nie wiem czy chciałbym narażać na takie niebezpieczeństwo swoje dziecko, a niektórzy puszczają 4-latki samopas po ścieżkach rowerowych. O przyczepkach rowerowych to już nie wspomnę, bo z poziomu kierowcy samochodu takiej "modnej" przyczepki przytulonej do podłoża w ogóle nie widać. Uważam to za skrajną głupotę rodziców pakować dziecko do takiej jeżdżącej trumienki, która nawet nie ma żadnej wystawionej do góry odpowiednio rzucającej się w oczy chorągiewki.
Ogólnie jestem na NIE wożeniu dzieci na rowerze jako pasażerów.
Przyczepki nawet te najtańsze zawsze mają chorągiewkę! Gorzej jeżeli rodzice ich nie założą...
Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo to przyczepka rowerowa to swojego rodzaju "klatka bezpieczeństwa" i jest dużo bezpieczniejsza w przypadku zderzenia z niż fotelik, czy rowerek dziecięcy.
Kiedyś Chariot pokazywał na swojej stronie zdjęcia przyczepki po wypadku samochodowym - małym pasażerom nic się nie stało! W tym roku na targach Bike Festiwal firma Qeridoo pokazywała zdjęcia z wypadku przyczepki qeridoo i list z podziękowaniem od ojca - Ojciec został sparaliżowany po wypadku ale dzieciom nic się nie stało.
Osobiście wolę jeździć z dziećmi nie po ścieżkach rowerowych, a po lasach w TPK, ale niektórzy dowożą dzieci do przedszkoli i ścieżka rowerowa jest tu nieodzowna.
Pewnie, że bezpieczniej jak dziecko siedzi w domu, ale w jakim wieku zdecydujesz się je "bezpiecznie" wypuścić na rower - 10-15lat.
Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo to przyczepka rowerowa to swojego rodzaju "klatka bezpieczeństwa" i jest dużo bezpieczniejsza w przypadku zderzenia z niż fotelik, czy rowerek dziecięcy.
Kiedyś Chariot pokazywał na swojej stronie zdjęcia przyczepki po wypadku samochodowym - małym pasażerom nic się nie stało! W tym roku na targach Bike Festiwal firma Qeridoo pokazywała zdjęcia z wypadku przyczepki qeridoo i list z podziękowaniem od ojca - Ojciec został sparaliżowany po wypadku ale dzieciom nic się nie stało.
Osobiście wolę jeździć z dziećmi nie po ścieżkach rowerowych, a po lasach w TPK, ale niektórzy dowożą dzieci do przedszkoli i ścieżka rowerowa jest tu nieodzowna.
Pewnie, że bezpieczniej jak dziecko siedzi w domu, ale w jakim wieku zdecydujesz się je "bezpiecznie" wypuścić na rower - 10-15lat.
No to jeżeli fabrycznie te przyczepki mają chorągiewki to jest pół biedy.
Tym bardziej "podziwiam" piramidalną durnotę tych, którzy chorągiewek nie stosują. Problem jednak, że zwracam uwagę jak jadę za rowerzystą z takową przyczepką i subiektywnie uważam, że te chorągiewki jednakowoż się rzucają w oczy za mało. Uważam że powinny walić po oczach, jeśli chodzi o bezpieczeństwo dzieci to ciężko przesadzić.
Co do wytrzymałości konstrukcji takiej przyczepki - z czego one są ze stali ? To ciężkie. Z tytanu - to drogie. Z aluminium ? To słabe.
Czy dziecko jest tam jakoś przypięte w środku ? No przynajmniej powinno być ale jeśli jest tak jak z tymi chorągiewkami to......
Tym bardziej "podziwiam" piramidalną durnotę tych, którzy chorągiewek nie stosują. Problem jednak, że zwracam uwagę jak jadę za rowerzystą z takową przyczepką i subiektywnie uważam, że te chorągiewki jednakowoż się rzucają w oczy za mało. Uważam że powinny walić po oczach, jeśli chodzi o bezpieczeństwo dzieci to ciężko przesadzić.
Co do wytrzymałości konstrukcji takiej przyczepki - z czego one są ze stali ? To ciężkie. Z tytanu - to drogie. Z aluminium ? To słabe.
Czy dziecko jest tam jakoś przypięte w środku ? No przynajmniej powinno być ale jeśli jest tak jak z tymi chorągiewkami to......