Re: Pytanie (i informacje) dla pacjenta
kurcze, niby masz rację, ale przecież to nie od pacjentów zależy organizacja placówki, prawda? Ludzie byli i są właśnie tacy, ale pewne rzeczy da się rozwiązać inaczej. Już spodziewam się argumentu...
rozwiń
kurcze, niby masz rację, ale przecież to nie od pacjentów zależy organizacja placówki, prawda? Ludzie byli i są właśnie tacy, ale pewne rzeczy da się rozwiązać inaczej. Już spodziewam się argumentu - brak pieniędzy na organizację i zmiany. Ale przecież pewne rzeczy dało by się załatwić i tak - choćby kwestia umawiania pacjentów na godzinę i przestrzegania tego czasu... W Luxmedzie wizyty są co jakieś 20, 15 min i lekarze jakoś trzymają się tego reżimu i myślę, że pacjent na tym nie traci... Tymczasem właśnie w przychodniach pacjenci potrafią siedzieć w gabinecie ponad godzinę a i tak potem marudzą, że lekarze za mało uwagi poświęcili. Sami lekarze też nie są lepsi - gadają o dupie maryni.
Przykra prawda jest taka, że to placówka powinna uwzględniać poprawki na ludzkie słabości... A niekompetencja lekarzy czy pielęgniarek to już zupełnie inna sprawa i nie ma nic wspólnego z pacjentami. Zdarza się i w prywatnych i publicznych placówkach, z tym, że w prywatnych zapewne rzadziej... Na taki stan rzeczy składa się pewnie wiele czynników... Lekarz w placówce prywatnej ma mniej na głowie (choćby przez lepszą organizację), więcej zarabia a tym samym zapewne bardziej zależy mu na pracy, po za tym prywatne placówki zdają sobie sprawę z tego, że każda "wpadka" odbiera im "klientów", więc nie będą tolerować niekompetentnych pracowników...
zobacz wątek