Re: Pytanie- lek. med. Piotr Zabul
Tak czytając te wszystkie powyższe wypowiedzi zastanawiam się czy te pozytywne opinie nie są tylko i wyłącznie od dziewczyn,które chodzą do tego lekarza prywatnie. Ja niestety miałam okazję zaraz...
rozwiń
Tak czytając te wszystkie powyższe wypowiedzi zastanawiam się czy te pozytywne opinie nie są tylko i wyłącznie od dziewczyn,które chodzą do tego lekarza prywatnie. Ja niestety miałam okazję zaraz na początku ciąży zetknąć się z tym lekarzem. Była to też prywatna ale w Przychodni Świętokrzyska wizyta więc dla tego lekarza zapewne nie liczyła się jako prywatna. Trafiłam do niego z wynikiem z usg z potwierdzeniem, że jestem w ciąży. Miałam pełno obaw, normalne, tym bardziej że mam skończone 35 lat i wszyscy mnie straszyli Zespołem Downa. Właściwie musiałam go sama o wszystko wypytywać, ciągnąć wręcz za język jeśli chodzi o tak podstawowe sprawy jak np czy mam brać jakieś witaminy, kwas foliowy na co usłyszałam że moja matka nic nie brała a urodziła mnie zdrową więc ja też nie muszę. Co do mojego wieku to sam mnie zagadał, że najlepiej byłoby umówić się do niego prywatnie na usg i wtedy on mnie pokieruje na wszelkie badania, także prywatnie. Dobrze, że byłam zorientowana że badania prenatalne to mi się należały z racji wieku w ramach NFZ. Ja też zadałam pytanie czy z racji tego, że jestem w ciąży to jakieś badania mam robić, krwi, moczu? Jakiś kosmos. Czy każdy jak jest po raz pierwszy w ciąży to ma mówić lekarzowi na jakie badania ma mu dać skierowanie? Skierowanie w końcu dostałam ale z racji tego, że była to wizyta prywatna za wszystkie badania zapłaciłam około 300 zł. Dowiedziałam się, że najbliższy termin wizyty w ramach nfz byłby za miesiąc. Wizyta zakończyła się pytaniem lekarza czy ma mnie zbadać czym totalnie mnie rozwalił. To przecież on powinien wiedzieć czy jest to potrzebne. Wyszłam od niego i czułam się taka bezradna! NIE POLECAM!!!!
zobacz wątek