Widok
Pytanie o kondycję kobiety. Czy to tylko wina kondycji? Jaki lekarz?
Witam,
Pytanie do ludzi którzy cokolwiek mieli do czynienia z zaczynającymi jazdę na rowerze.
Więc tak namówiłem dziewczynę (27 lat 170cm/69kg) na jazdę na rowerze, 2km prosto potem pierwsza górka może ze 150 metrów nachylenie średnie.
wjechała na 2/3 i powietrza nie mogła złapać z 10 min dochodziła do siebie i na tym wycieczkę zakończyliśmy.
Dodam, że nigdy nie zdiagnozowano u niej żadnej choroby.
Faktem jest że ze sportem niewiele miała do czynienia.
Ale tak się zastanawiam, że to niemożliwe żeby to była wina kondycji
i tu moje pytanie trzeba iść do lekarza to sprawdzić tylko do jakiego
ogólnego, sportowego czy jakiego.
Z góry dzięki za podpowiedzi
Pytanie do ludzi którzy cokolwiek mieli do czynienia z zaczynającymi jazdę na rowerze.
Więc tak namówiłem dziewczynę (27 lat 170cm/69kg) na jazdę na rowerze, 2km prosto potem pierwsza górka może ze 150 metrów nachylenie średnie.
wjechała na 2/3 i powietrza nie mogła złapać z 10 min dochodziła do siebie i na tym wycieczkę zakończyliśmy.
Dodam, że nigdy nie zdiagnozowano u niej żadnej choroby.
Faktem jest że ze sportem niewiele miała do czynienia.
Ale tak się zastanawiam, że to niemożliwe żeby to była wina kondycji
i tu moje pytanie trzeba iść do lekarza to sprawdzić tylko do jakiego
ogólnego, sportowego czy jakiego.
Z góry dzięki za podpowiedzi
Spróbuj zrobić z nią jakiś pośredni test wydolności. Najłatwiej próbę Harwadzką (proste i tanie). Jeżeli faktycznie nic się nie ruszała mogło tak się stać i to całkiem normalne. Na basenie pewnie też więcej gadała z koleżanką niż pływała. Dodając do tego "wf" na którym grała prze 8 lat w siatkówkę stojąc przy siatce normalka. Mimo 2km rozgrzewki mały podjazd wprowadził ją w szok ;p
zapytaj czy nie jest na nic uczulona jeżeli test wypadnie mocno poniżej normy to na badania
zapytaj czy nie jest na nic uczulona jeżeli test wypadnie mocno poniżej normy to na badania
prawdę mówiąc mam jako takie porównanie do siebie.
Ja zaczynałem po 9 latach całkowitej przerwy od sportu od jazdy na rowerze i pamiętam jak było ciężko, ale nie zacinałem się na pierwszej górce.
A zaczynałem mając w pasie 110cm, kontener fajek za sobą i hektolitry piwa.
Dziewczyna chce trochę schudnąć i namówiłem ją na rower jako bardzo dobrą alternatywę w przesadnym kombinowaniu z diętą.
Ja zaczynałem po 9 latach całkowitej przerwy od sportu od jazdy na rowerze i pamiętam jak było ciężko, ale nie zacinałem się na pierwszej górce.
A zaczynałem mając w pasie 110cm, kontener fajek za sobą i hektolitry piwa.
Dziewczyna chce trochę schudnąć i namówiłem ją na rower jako bardzo dobrą alternatywę w przesadnym kombinowaniu z diętą.
Moim skromnym zdaniem, skoro do tej pory nie miała nic wspólnego z wysiłkiem to jest typowy objaw. Brak rozbudowanej tkanki mięśniowej a i wydolność płuc jest znikoma. W celu poprawieniu wydolności płuc to tylko rower ale po płaskim terenie, zaczynając od krótkich przejazdów i stopniowo zwiększających dystans.
Dzięki Panowie za odpowiedzi
Ale myślę, że jakieś podstawowe badania to niech sobie zrobi tym bardziej, że bardzo dawno temu jakieś badania robiła.
ogólnie na nic się nie uskarża.
Ona nie była czerwona z wysiłku tylko blada jak ściana.
Jakąś podstawową wiedzę na temat początków treningu mam.
Chciałem na początku pojezdzić tak z 1h w jej tempie tak, aby mogła swobodnie oddychać z 4 razy w tygodniu, zakładając, że i tak efektywny czas kręcenia z tego to i tak będzie z 20min i z czasem zwiększać intensywność.
Dziewczyna ma lekko podwyższoną wagę, ale stabilną od paru lat po co ma wchodzić w świat kobiecych diet, kiedy można to spokojnie osiągnąć umiarkowanym wysiłkiem, tym bardziej, że jazda na rowerze w terenie nie jest nużąca jak przebywanie na siłowni czy basenie.
Krzyżak dziękuje za propozycję, ale swój prywatny cel też mam :).
Jeszcze raz dzięki wszystkim
Ale myślę, że jakieś podstawowe badania to niech sobie zrobi tym bardziej, że bardzo dawno temu jakieś badania robiła.
ogólnie na nic się nie uskarża.
Ona nie była czerwona z wysiłku tylko blada jak ściana.
Jakąś podstawową wiedzę na temat początków treningu mam.
Chciałem na początku pojezdzić tak z 1h w jej tempie tak, aby mogła swobodnie oddychać z 4 razy w tygodniu, zakładając, że i tak efektywny czas kręcenia z tego to i tak będzie z 20min i z czasem zwiększać intensywność.
Dziewczyna ma lekko podwyższoną wagę, ale stabilną od paru lat po co ma wchodzić w świat kobiecych diet, kiedy można to spokojnie osiągnąć umiarkowanym wysiłkiem, tym bardziej, że jazda na rowerze w terenie nie jest nużąca jak przebywanie na siłowni czy basenie.
Krzyżak dziękuje za propozycję, ale swój prywatny cel też mam :).
Jeszcze raz dzięki wszystkim
zdyszała się i koniec wycieczki...otórz zużywa z pewnością 1,5 l tlenu/ min co w skali Astranda daje bardzo niską wydolność. Dwa... podjechała pod lekką górkę kwas mlekowy zalał jej znikomą tkankę mięśniową i koniec z dalszym przewodnictwem nerwowym w tej tkance...wysiadka na górce- stoimy dyszymy...mało mięsni , mało mitochondriów, malo enzymów cyklu Crebsa , niski próg przemian beztlenowych,znikome przystosowanie do wysiłków wytrzymalościowych.....to nie zadna choroba . Ludze sami sa kowalami wlasnego losu...laski które nie chcą sportu "bo to męczy" " bo łamią paznokcie" , "bo psują makijarz" same sobie sa winne . Ale spokojnie bo wytrzymalość jako jedną z cech motorycznych człowieka którą można podnieśc kazdym wieku ...
Mirka
Ale naukowo to wytłumaczyłaś.
Tak jak napisałem wcześniej ja miałem punkt startowy o wiele gorszy charchałem, sapałem, pociłem się jak szczur, ale kręciłem pedałami i to mnie najbardziej zdziwiłio, że pierwsza górka(a właściwie2/3) i koniec.
Ola
Odważną diagnozę postawiłaś:)
W każdym bądź razie podstawowe badanie krwi i moczu robi.
I tak jak doradzili koledzy na początek płaski teren(mało ich u nas w lasach)
Ale naukowo to wytłumaczyłaś.
Tak jak napisałem wcześniej ja miałem punkt startowy o wiele gorszy charchałem, sapałem, pociłem się jak szczur, ale kręciłem pedałami i to mnie najbardziej zdziwiłio, że pierwsza górka(a właściwie2/3) i koniec.
Ola
Odważną diagnozę postawiłaś:)
W każdym bądź razie podstawowe badanie krwi i moczu robi.
I tak jak doradzili koledzy na początek płaski teren(mało ich u nas w lasach)
Jeżeli wykluczamy problemy ze zdrowiem, to:
-chciała dotrzymać tempa i przesadziła (do dzisiaj pamiętam jak się spałowałem na trenażerze - przez 2min jak najwięcej przejechać, potem przez 30min dochodziłem do siebie, a przez pierwsze minuty było słabo w nogach i ciemno przed oczami)
-jak kiepskie śniadanie było lub na głodno pojechała, to też mogło wywołać nagłe odcięcie sił i bladość (warto mieć jakiegoś batona lub czekoladę, żeby szybko przyswoić cukry w razie kryzysu). I niech się nie burzy, bo głodzić się podczas wysiłku nie należy.
-brak elektrolitów - trzeba pić przed, w trakcie i po wysiłku
Są płaskie tereny, ale trzeba najpierw do nich dojechać ;)
Pytanie jeszcze, który rejon TPK, miasto, dzielnica. W Gdańsku można np. poszwendać się alejkami w parku nadmorskim. Ścieżka nadmorska też niezła, ale najlepiej przed południem, bo ruch dużo mniejszy (potem robi się nieciekawie).
-chciała dotrzymać tempa i przesadziła (do dzisiaj pamiętam jak się spałowałem na trenażerze - przez 2min jak najwięcej przejechać, potem przez 30min dochodziłem do siebie, a przez pierwsze minuty było słabo w nogach i ciemno przed oczami)
-jak kiepskie śniadanie było lub na głodno pojechała, to też mogło wywołać nagłe odcięcie sił i bladość (warto mieć jakiegoś batona lub czekoladę, żeby szybko przyswoić cukry w razie kryzysu). I niech się nie burzy, bo głodzić się podczas wysiłku nie należy.
-brak elektrolitów - trzeba pić przed, w trakcie i po wysiłku
Są płaskie tereny, ale trzeba najpierw do nich dojechać ;)
Pytanie jeszcze, który rejon TPK, miasto, dzielnica. W Gdańsku można np. poszwendać się alejkami w parku nadmorskim. Ścieżka nadmorska też niezła, ale najlepiej przed południem, bo ruch dużo mniejszy (potem robi się nieciekawie).
Jeden podstawowy blad u osob poczatkujacych i nie tylko-Plytki oddech tez czesto doprowadza do takich problemow.U mnie na zajeciach sa ludzie czesto z problemami takimi jak przedstawiles,watpie zeby miala tak zla forme.Na pewno sjakis sport uprawiala np.poszukujac fajnego ciuszku itp:)))))
Niech pocwiczy oddychanie przeponowe-jak by chodzila do choru i brala czynnyudzial na lekcjach muzyki nie miala by z tym problemu:)
Niech pocwiczy oddychanie przeponowe-jak by chodzila do choru i brala czynnyudzial na lekcjach muzyki nie miala by z tym problemu:)
Do Krzysiek,
"Ale tak się zastanawiam, że to niemożliwe żeby to była wina kondycji".
Powiem ci - to mozliwe hehe. Nie musi isc do zadnego lekarza (a jesli tak, to trzebaby wysłac do lekarza 85% populacji). Panna, która w zyciu nie ruszyła 4 liter z fotela, tak wlasnie bedzie reagowała na jakikolwiek wysiłek.
"Ale tak się zastanawiam, że to niemożliwe żeby to była wina kondycji".
Powiem ci - to mozliwe hehe. Nie musi isc do zadnego lekarza (a jesli tak, to trzebaby wysłac do lekarza 85% populacji). Panna, która w zyciu nie ruszyła 4 liter z fotela, tak wlasnie bedzie reagowała na jakikolwiek wysiłek.
wydepilowany facet?!??!?! nie, proszę, nie zgadzam się!!!!
spokojnie, a systematycznie, co dwa dni, na płaskim, rowerek przez godzinkę, w jej właściwym- czyli najlepszym- tempie.
potem zwiększamy tempo, i dopiero podjazd....
pamiętam gdy ja zaczynałam, koszmar, teraz śmigam, i na podjazdach lubię nogi pomęczyć !!!!
spokojnie, a systematycznie, co dwa dni, na płaskim, rowerek przez godzinkę, w jej właściwym- czyli najlepszym- tempie.
potem zwiększamy tempo, i dopiero podjazd....
pamiętam gdy ja zaczynałam, koszmar, teraz śmigam, i na podjazdach lubię nogi pomęczyć !!!!
Ważne jest jaki jest to rower, czy jego geometria jest przystosowana w optymalnym stopniu do możliwości kolarza, budowy i charakteru jazdy - czyli czy jest to rower o odpowiednim rozmiarze, najlepiej trekkingowy/miejski. Warto sprawdzić, czy rower nie stwarza oporów, może to jest przyczyna. Wyregulować wysokość siodła i kierownicy, używać odpowiednich przełożeń. Oraz ćwiczyć, czasami po prostu kondycja nie pozwala na większy wysiłek, z czasem będzie lepiej.