Ratujmy się! Szpital Miejski Gdynia umiera od środka! SOR
Sytuacja szpitala miejskiego jest DRAMATYCZNA. Kolejni lekarze, pielęgniarki i ratownicy złożyli wypowiedzenia ze względu na najniższe płace w regionie. Dyżury nocne nie mają zabezpieczenia,...
rozwiń
Sytuacja szpitala miejskiego jest DRAMATYCZNA. Kolejni lekarze, pielęgniarki i ratownicy złożyli wypowiedzenia ze względu na najniższe płace w regionie. Dyżury nocne nie mają zabezpieczenia, pracuje połowa WYMAGANEGO zespołu. Kilka dni temu, w środku dnia przestano wykonywać przez 12 godzin badania, gdyż przenoszono serwery laboratorium na inne piętro. W tym czasie przywożono Pacjentów na tzw.czerwoną linię czyli stany zagrożenia życia. Jedne z najbogatszych miast w Polsce ma najbiedniejszy szpital i najsłabiej płaci pracownikom, nie dba również o zapewnienie godnego zabezpieczenia dla życia i zdrowia swoich mieszkańców.
SOR w Szpitalu Miejskim nie ma nawet szlaków komunikacyjnych. Tam zwłoki, jedzenie, chorzy i zdrowi poruszają się jednym korytarzem. Kto dał za to ISO?! Komu zależy na tym by pogrążyć dramatyczną sytuację szpitala i co musi wydarzyć się, by nasze życie było chronione? Czy mieszkańcy mają wyjść na ulice? Pomocy! Strach w Gdyni wzywać karetkę, bo nie wiadomo czy na oddziale będzie lekarz... Gdzie budowa nowego szpitala? Skąd Miejski weźmie 20 milionów złotych żeby zapłacić zakonnicom za dzierżawę gruntu? Dlaczego takie rzeczy się dzieją w naszym mieście? Czy ktoś za to odpowie??
zobacz wątek