Wychodzi na to, że w Kielnie mamy samych anonimów. Do tej pory wydawało mi się, że przeważają inne nazwiska. Podpisujcie się chociaż inaczej, żeby można było Was rozróżnić. Kilka osób z tego samego...
rozwiń
Wychodzi na to, że w Kielnie mamy samych anonimów. Do tej pory wydawało mi się, że przeważają inne nazwiska. Podpisujcie się chociaż inaczej, żeby można było Was rozróżnić. Kilka osób z tego samego IP bije tutaj pianę, więc proponuję jakieś zebranie w remizie, nad jeziorem czy w innym dowolnym miejscu. Ustalmy coś i wywieźmy kogo trzeba jak Marynę na taczce obornika w Chłopach.
Wszyscy cały tydzień rozmawiają na temat niedzielnej mszy. Nie wiem czy ktoś gra na organach w dni powszednie bo nie bywam, ale domniemam że nikt z Was również w kościele każdego dnia nie bywa.
Okazuje się, że każdy chodził tylko dla Organisty. Marcin. Chwała Ci za to, że przyczyniłeś się do utrzymania wiary katolickiej w naszej parafii!! Bez Ciebie wrócilibyśmy do pogaństwa!
Co do obecnego (nie nowego bo to już rok) to niektóre pieśni są ok, inne mniej mi pasują, ale ja jestem przyzwyczajony do starej szkoły śp. Pana Korneliusza. Czasem lubiłem sobie pojechać do Osowy i posłuchać śpiewu tamtejszego organisty, nie trawiłem za to śpiewu a'la Czesiu w Chwaszczynie. Chciałbym posłuchać jeszcze starych dźwięków, ale czasy się zmieniają i nic nie jest stałe.
Jeśli tak bardzo przeszkadza Wam tempo, czy niektóre pieśni to jeśli nie macie odwagi powiedzieć tego wprost to zostawcie kartkę z podpisem anonim o następującej treści: od następnej mszy śpiewaj to albo to bo inaczej zatkamy ci wszystkie piszczałki...
I trochę więcej luzu. Mi bardziej przeszkadza piasek na asfalcie, bo ciężarówki jeżdżące ze żwirem niedostatecznie go zabezpieczają, czy brak chodników w innych miejscach, albo pijacy siedzący na przystankach.
Ale zbliża się kolejna niedziela. Brrrr aż zimno się robi i niebo zaszło chmurami...
zobacz wątek