Widok
Ratunku!!!!!!
Czy w końcu ktoś z radnych wyrzuci tego uczonego organiste masakra!!!!!! Obraza nas parafian ze nie umiemy śpiewać a to on nie ma talentu nie umie się dostosować do uroczystości mszalnych !!!!! Czy ksiądz proboszcz tez stracił słuch gdzie nasze pieśni pełne życia . Ratunku!!!! Chcemy pana Marcina chcemy słyszeć i śpiewać nasze pieśni na nasze parafialne melodie wołam w imieniu parafian Chcemy Marcina organistę
Obecny mistrz skończył muzykologie na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, skrzypce na Konserwatorium Lwowskim, organy dyrygenture na Konserwatorium w Rydze. Może i skończył, ale niczego się tam nienauczył. Granie Bogurodzice na Przyjeciu podczas wejscia dzieci do kościoła to jest bezguście (dzieci chyba na wojnę się nie wybierają), granie muzyki z filmu Ojciec Chrzestny podczas niedzieli Jana Chrzciciela nie przystoi, śpiewanie pada śnieg na uwielbienie w Nowy Rok to jest już herezja. Jak się pan organista na studiach nie nauczył co przystoi w kościele to teraz z pewnością się nie nauczy. Lepiej nie bedzię i mówienie dajcie czas musi się zgrać z parafią nie ma sensu. Tak wykształcona osoba po miesiącu czy dwóch powinna sie zgrać. Mija rok a nic lepiej nie jest. Dziwi mnie fakt, że znajdują się osoby co bronią obecnego organistę. Naprawde nie ma czego bronić. Jest osoba wykształconą a nic podczas mszy św nie potrafi zaprezentować. A ktoś wogóle wie jakie były prawdziwe powody odejścia pana Marcina. Proboszcz słyszy oj słyszy tylko siedzi cicho bo aferę ma na karku, dlatego robi dobrą minę do złej gry. Proboszcz tylko o swój stołek w tej chwili się troszczy i by dotrwać w Kielnie do emeryturki.
W końcu ktoś poruszył konkretny temat. ! Szacunek! Kościół w Kielnie żył dzięki Panu Marcinowi. Ksiądz miał swoje chimery. Ciągle wołał o pieniądze, wychwalał tylko siebie jaki to on nie jest! Ty siedząc w ławie się gotujesz... gdy zagrały organy wszystko zostalo zakamuflowane ,ponieważ ta gra i śpiew uspakajaly. A za razem wychodząc z kościoła szybko się zapomniało jaki jest ksiądz !! Dzięki organiście Marcinowi proboszcz czuł się pewnie i pokazywał rogi! A dlaczego ta cała afera wybuchła jak pan Marcin odszedł? ? Ludzie się zbuntowali. ... nie miał kto tego wszystkiego zamieść pod dywan. A jednocześnie wychodziłes nerwowy z kościoła! Wiec ludzie kochani zastanówcie się ile jest wart obecny organista?! Gdy tylko zaczyna grać to dzieci zaczynają płakać. .. mój dzieciaczek wpadał w taką furie, że własnego dziecka nie poznawalam . Ps. Dużo osób było takich,które przychodziły do kościoła ze względu na Pana Marcina. I dodam tylko ostatnie zdanie. W święta Bożego Narodzenia czy Wielkanocne ,gdyż dzieci były na chórze Pan Marcin miał przygotowane cukierki bądź lizaki. Wiec w pewien sposób też przyciągał dzieci do kościoła. A obecny organista nie ma żadnego podejścia do dzieci,a wrecz się go boją. I to tyle. Bardzo dziękuję panie Marcinie za taka postawę! !