Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 8.
Stokrotko, na początku ciąży, przez hormony, byłam obsypana pryszczami jak za najgorszych, nastoletnich czasów.
Nasikałam na kolejny test. Mój urojony cień kreski jest. Tak blady, że...
rozwiń
Stokrotko, na początku ciąży, przez hormony, byłam obsypana pryszczami jak za najgorszych, nastoletnich czasów.
Nasikałam na kolejny test. Mój urojony cień kreski jest. Tak blady, że nie widać na żadnym zdjęciu. Ale wdech, wydech. We wtorek idę na betę z rana, pożyjem, obaczim.
No i bardzo was proszę o mocne trzymanie kciuków. Tatę właśnie operują, potrwa to tak do 13, może dłużej.
Musi dać radę, bo czeka na wnuka- żeby być w końcu dziadkiem, a nie tylko mężem babci... :)
zobacz wątek