Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *18*
My jak najbardziej chrzcimy i to jakoś szybko, we wrześniu pewnie.
Spotkanie nie wiem czy się w końcu odbyło, miało być, przyszło duuużo pań, ale się okazało, że właśnie jakąś...
rozwiń
My jak najbardziej chrzcimy i to jakoś szybko, we wrześniu pewnie.
Spotkanie nie wiem czy się w końcu odbyło, miało być, przyszło duuużo pań, ale się okazało, że właśnie jakąś operację zaczęli w tej chwili czy coś i mieliśmy czekać jak chcemy, tylko nikt nie powiedział, ile. Po 40 minutach stwierdziłam, że to olewam i poszliśmy sobie. Po oddziale nikt nas nie oprowadzał, tylko tyle, co sobie sami zobaczyliśmy, ale te pierwsze korytarze ładnie wyglądają i budzą moje zaufanie :) Zresztą ja tam nie chciałam się dowiadywać nie wiadomo czego, po prostu zobaczyć to miejsce i tyle, jakoś się bezpieczniej wtedy czuję, bo wiem, że przynajmniej nie będę musiała ze skurczami szukać :p
Za tydzień już nie jadę, dzisiaj byliśmy samochodem, a za tydzień bym musiała sama autobusem, no i nie za bardzo mam na to czas. Będzie bez znieczulenia :)
zobacz wątek