Odpowiadasz na:

Re: Mamusie lipiec - sierpień 2011r. *17*

Aniolqq - mieszkam w Kokoszkach, ale na Stogach mam Babcię a na Przeróbce teściową, więc jak jedziemy na plażę to tylko Stogi :)

Hania - nasza położna w SR mówiła, że podczas... rozwiń

Aniolqq - mieszkam w Kokoszkach, ale na Stogach mam Babcię a na Przeróbce teściową, więc jak jedziemy na plażę to tylko Stogi :)

Hania - nasza położna w SR mówiła, że podczas karmienia można jeść wszystko oprócz fast foodów, kupnych słodyczy i generalnie takich rzeczy, co mają dużo chemii, tylko najlepiej mieć jakąś bazę lekkostrawną, czyli nabiał, chude mięsko, itp. a do tego co 3 dni wprowadzać owoc albo warzywo, żeby sprawdzić, czy dziecku nic po tym nie jest. Jeśli będą jakieś niepokojące objawy to to warzywo czy owoc odstawić i próbować z innym. Ja generalnie nie zamierzam świrować i nic nie jeść. A mam dwie koleżanki, które rodziły w tym samym terminie: jedna jadła wszystko i dziecko nigdy nie miało kolki, a druga nie jadła praktycznie nic, wyglądała jak śmierć ale dziecku też nic nie było, bo nie miało po czym...

Dzisiaj się przestraszyłam, bo pojechaliśmy do rodziców i tam poczułam się tak fatalnie jak jeszcze nigdy w tej ciąży. Miałam potworne nudności, ból głowy, mroczki przed oczyma, uderzenia gorąca i to takie, że byłam w jednej chwili mokra od stóp do głowy i wyglądałam jakby mi krew rozsadzała twarz... Jak pomyślałam o moich spuchniętych nogach, na które dzisiaj nie włożyłam nic oprócz klapek i które są spuchnięte przez całą długość aż do uda to wkręciłam sobie stan przedrzucawkowy... I cykałam się przez jakąś godzinę, ale na szczęście się poprawiło jak trochę poleżałam.
Co nie zmienia faktu, że się martwię, bo po godzince spaceru na moich biednych opuchniętych nogach na dodatek wyszły wybroczyny :/
Eh... Chciałabym już urodzić....

A to badanie to jest wymaz czy posiew? Bo to chyba jest różnica? Nie znam się... I gdybym chciała zrobić to muszę mieć skierowanie czy odpłatnie? Orientujecie się ile coś takiego kosztuje i w ogóle gdzie to można zrobić? Bo mnie się zawsze wydawało, że takie rzeczy to tylko ginekolog robi u siebie w gabinecie, więc nawet do głowy mi nie przyszło robić to prywatnie... No i generalnie nie wiem, czy zdążę (a raczej mam nadzieję, że nie ;) skoro hoduje się to 3 dni, ale nawet dla siebie byłoby warto, żeby wyleczyć dyskomfort, bo podejrzewam, że po porodzie aktualny nie zniknie, a tylko się pogorszy z różnych względów...

zobacz wątek
13 lat temu
bruxa

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry