Odpowiadasz na:

Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 54

ja czasem aż zła jestem że nigdzie się nie ruszymy w jakiś weekend,ale tak na serio to mi cięzko Kubusia zostawić,a jak już się przemogę to mąż marudzi,że mu się nie chce i tak.... ale muszę... rozwiń

ja czasem aż zła jestem że nigdzie się nie ruszymy w jakiś weekend,ale tak na serio to mi cięzko Kubusia zostawić,a jak już się przemogę to mąż marudzi,że mu się nie chce i tak.... ale muszę zadziałać apropos tego sylwestra;)

uff u nas kuba już kima, padnięty była strasznie, aż tak,że zamiast do łazienki poleciał i wszedł do swojego wyrka i mówił lulu i aaa i nie chciał się myć. Nawet mu połowy bajki nie opowiedziałam i już spał;)

zobacz wątek
14 lat temu
~fiolka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry