Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 54
a ja właśnie sobie przypominam jak to "za je biś cie" ciągną szwy po szyciu, tyle tylko że tym razem mam pociętą głowę :(
coś mi wyskoczyło w piątek na głowie i zaczeło tak cholernie...
rozwiń
a ja właśnie sobie przypominam jak to "za je biś cie" ciągną szwy po szyciu, tyle tylko że tym razem mam pociętą głowę :(
coś mi wyskoczyło w piątek na głowie i zaczeło tak cholernie boleć że już nie mogłam dłużej czekać na męża (który niby miał byc dzisiaj ale pewnie bedzie dopiero w piątek) i musiałam sie rodzicom przyznac że coś jest nie tak i zawieźli mnie dzisiaj do chirurga i od razu poszłam na stół, no i teraz jak znieczulenie odpuściło to ledwo widze :( buuuuu, zawsze coś
zobacz wątek