Re: Mamy lutowo - marcowo - kwietniowe 2010. Cz. 54
hejka;)
Mnie njabardziej dobija, że teściwie nie mają niby żadnych problemów - u nich Kuba nic nie wymusza, no po prsotu cud miód i malina.. szlag mnie trafia, bo wiem, że po prsotu mu nic...
rozwiń
hejka;)
Mnie njabardziej dobija, że teściwie nie mają niby żadnych problemów - u nich Kuba nic nie wymusza, no po prsotu cud miód i malina.. szlag mnie trafia, bo wiem, że po prsotu mu nic nie zabraniają, ewentualnie odwracają jego uwagę. A ja mam inną taktykę: jak zabronię to nie wolno i basta, niech ryczy (wiadomo,że serce mi nie raz pęka i czasem coś tam pokombinuję, żeby też go czym innym zając,ale generalnie uważam, że dziecko musia czasami wiedzieć, że dorosły po prostu mu nie pozwala na wszystko - u nas jak jest hasło :to jest niebezpieczne, to już nie wolno i koniec). Ale tak i smutno czasem jak teściowa mówi, że u nich kuba pięknie się bawi, nie wymusza, nie krzyczy, pieknie je i wogóle cacy.
GRrrrrrrrrrrrrrr
zobacz wątek