Fatalna obsługa na recepcji. Jedna z Pań wchodząc do budynku, krzyczy: ty wariatko. Potem Panie weszły do innego pomieszczenia i chichotały sobie wesoło. Przestały wywoływać pacjentów do lekarza, w związku z czym pominięto moją kolejkę. Miejsce odpicowane i na tym się kończy. Czasopismo z 2016 roku do czytania w trakcie oczekiwania na kolejkę. Oprócz tego pismo Żagle z 2017. Brawo dla właściciela placówki za lekceważenie klientów, brawo dla Pań za zajmowanie się swoimi problemami w trakcie pracy. Skoro Paniom brak podejścia, może warto pomyśleć o zmianie pracy. Pani Tkaczyk, endokrynolog, bardzo dobry kontakt, sympatyczna, spokojnie wyjaśnia i opisuje problem, analizuje wyniki badań. Z chęcią skorzystam z usług Pani Tkaczyk jeszcze raz.