Widok
Red. Gmyz a reżim w Polsce
Osobiście jestem zdania, iż z tym artykułem o trotylu na łamach Rzeczypospolitej mamy znowu do czynienia z kolejną próbą zmylenia opinii publicznej i zjadliwym ośmieszeniem opozycji w Polsce, domagającej się jedynie czystej prawdy. Zwróćmy uwagę, że chcący prawdy i czujący się w obowiązku względem narodu i historii, by tej prawdy dociekać zdecydowali się na niezależną i międzynarodową komisję wybitnych specjalistów od badania katastrof lotniczych. A więc nie ma tu jedynej chęci za wszelką cenę odsunięcia od władzy obecnej ekipy rządzącej w Polsce. Jednak władze nie idą w kierunku jak najszybszego rozwiązania zagadki największej w dziejach katastrofy narodowej. Czemu boją się niezależnej opinii certyfikowanych fachowców ? Na razie mamy niewątpliwą zagadkę co do przyczyn tego strachu, jak i samej katastrofy. Przy logicznym rozumowaniu - to właśnie władzy powinno zależeć dla świętego spokoju by zagadkę istoty smoleńskiej tragedii wyjaśnić wszelkimi dostępnymi metodami - i jak najszybciej. Tymczasem żądania społeczne nie docierają nadal do polskich władz, a kolejne BADANIA nadal wykonują Rosjanie przy współpracy ze znienawidzonymi i przeklętymi w Polsce politykami. Naród dostaje kolejne terminy liczone w miesiącach i latach - by dowidzieć się podstawowych rzeczy o katastrofie. Tak nie może być i musi się to jak najszybciej zmienić - chyba, że ktoś udowodnić chce brak demokracji w Polsce. Europa i świat niedawno temu wypowiedziały ustami swoich polityków, że nie ma wolnej Europy bez wolnej Polski. Mam wrażenie, że zachód już zapomniał swoje słowa. Od dłuższego czasu sytuacja w Polsce niedwuznacznie sygnalizuje problem z demokracją. Przypominam, że istotnie jest prawdziwe stwierdzenie o braku wolnej Europy bez wolnej Polski. W obecnej sytuacji zachód powinien na polskich władzach za pomocą nacisków dyplomatycznych wymóc właściwe zachowania. Jeśli i to nie pomoże to do głosu dojść muszą naciski ekonomiczne. Dobrze, że chcemy demokracji w krajach pozaeuropejskich - tym bardziej nie wolno bagatelizować spraw europejskich. Komentując swoje zwolnienie Cezary Gmyz stwierdził, że rozmowa z radą nadzorczą przypominała posiedzenie komisji weryfikacyjnej wyrzucającej dziennikarzy w stanie wojennym. Ponownie potwierdził także, że podtrzymuje tezy zawarte w tekście. Zapowiedział także wystąpienie na drogę sądową przeciwko byłemu pracodawcy.
Wymyśl sobie jakikolwiek scenariusz katastrofy smoleńskiej poza przedstawionym przez MAK / Millera i interwencją Obcych - a będziesz wiedział dlaczego nikomu innemu (z Zachodem włącznie a może przede wszystkim), tylko "smoleńskim oszołomom", zależy na dotarciu do Prawdy.
![image](http://sadyl.vot.pl/img/sadyl_barcode.jpg)
Są gorsze rzeczy od śmierci. Czy zdarzyło Ci się spędzić wieczór z agentem ubezpieczeniowym?
(Woody Allen)
![image](http://sadyl.vot.pl/img/sadyl_barcode.jpg)
Są gorsze rzeczy od śmierci. Czy zdarzyło Ci się spędzić wieczór z agentem ubezpieczeniowym?
(Woody Allen)
Nie wiem, kto minusuje mój wpis i dlaczego - dlatego pytałem o argumenty. Sądzę, że to po prostu niezrozumienie sensu wpisu - bo sam jestem bardzo daleki od wiary w raport MAK-u czy Millera, czemu wielokrotnie dawałem wyraz na forum.
A brak Hala, jak już ktoś wspomniał, umożliwia sensowną dyskusję, bez wycieczek osobistych i obrażania dyskutantów.
A brak Hala, jak już ktoś wspomniał, umożliwia sensowną dyskusję, bez wycieczek osobistych i obrażania dyskutantów.
ja tam sadyl dałem Ci plusa, bo trafnie rzecz ujełeś
tak się składa, że wszystkie przedstawiane racjonalizacje i wzajemnie się nakładające lub wykluczające (błąd pilotów, naciski na lądowanie, mgła, brzoza itd. itd) są wygodne dla niektórych, bo:
1) nikogo nie obarczają winą za katastrofę - tylko naturę/siłę wyższą/fatum albo
2) obarczają winą za katastrofę zmarłych
trzeci pomysł to obarczyć winą za katastrofę Kaczyńskiego (tego żywego) - bo zmusił do lądowania swojego brata - to też wygodne wersja dla niektórych
...
porozmawiajmy jednak o wersjach niewygodnych
zamach to nie jedyna możliwość, ale nie o tym chcę pisać
wersje niewygodne mają jeden wspólny mianownik - ktoś za to ponosi winę i jest to ktoś, kto żyje i ma się dobrze
ktoś personalnie ponosi winę za swoje działania lub zaniechania
personalnie oznacza tyle, że nie można obwinić żadnej instytucji, struktury czy bylejakości panującej w naszym kraju a konkretne osoby odpowiedzialne za bylejakość, nie przestrzeganie, czy nie wypracowanie procedur
TA KATASTROFA NIE MIALA PRAWA SIE ZDARZYC W CYWILIZOWANYM, SUWERENNYM i DOBRZE ZORGANIZOWANYM PANSTWIE
TAKA KATASTROFA NIGDY NIE ZDAZYLABY SIE W USA< ROSJI< NIEMCZECH < IZRAELU ITD a gdyby sie zdalyla, to bylby to albo zamach albo czyjs personalny bląd, nigdy natura, przypadek, brzoza
a to, że nasze państwo nie działa, nie funkcjonuje, nie zdało i nie zdaje egzaminu jest oczywiste takze w swietle tego jak wyjaniana/niewyjasniana jest ta katastrofa
tak się składa, że wszystkie przedstawiane racjonalizacje i wzajemnie się nakładające lub wykluczające (błąd pilotów, naciski na lądowanie, mgła, brzoza itd. itd) są wygodne dla niektórych, bo:
1) nikogo nie obarczają winą za katastrofę - tylko naturę/siłę wyższą/fatum albo
2) obarczają winą za katastrofę zmarłych
trzeci pomysł to obarczyć winą za katastrofę Kaczyńskiego (tego żywego) - bo zmusił do lądowania swojego brata - to też wygodne wersja dla niektórych
...
porozmawiajmy jednak o wersjach niewygodnych
zamach to nie jedyna możliwość, ale nie o tym chcę pisać
wersje niewygodne mają jeden wspólny mianownik - ktoś za to ponosi winę i jest to ktoś, kto żyje i ma się dobrze
ktoś personalnie ponosi winę za swoje działania lub zaniechania
personalnie oznacza tyle, że nie można obwinić żadnej instytucji, struktury czy bylejakości panującej w naszym kraju a konkretne osoby odpowiedzialne za bylejakość, nie przestrzeganie, czy nie wypracowanie procedur
TA KATASTROFA NIE MIALA PRAWA SIE ZDARZYC W CYWILIZOWANYM, SUWERENNYM i DOBRZE ZORGANIZOWANYM PANSTWIE
TAKA KATASTROFA NIGDY NIE ZDAZYLABY SIE W USA< ROSJI< NIEMCZECH < IZRAELU ITD a gdyby sie zdalyla, to bylby to albo zamach albo czyjs personalny bląd, nigdy natura, przypadek, brzoza
a to, że nasze państwo nie działa, nie funkcjonuje, nie zdało i nie zdaje egzaminu jest oczywiste takze w swietle tego jak wyjaniana/niewyjasniana jest ta katastrofa