Re: Religia jako narzędzie tumanienia ludu. Fetysze.
>Oczywiście, że się dyskutuje:)
I co ma niby wyniknąć z takiej dyskusji?
>Ty zaczęłaś:p
Nic nie zaczynałam...i nie zamierzam, nie lubię rozmawiać o polityce na...
rozwiń
>Oczywiście, że się dyskutuje:)
I co ma niby wyniknąć z takiej dyskusji?
>Ty zaczęłaś:p
Nic nie zaczynałam...i nie zamierzam, nie lubię rozmawiać o polityce na forach...
>Jak choć jedna wie, to jest jakaś nadzieja.
Jaka nadzieja? Na co? Aby coś naprawić potrzeba dwojga. Jednostka może jedynie podjąć decyzje o rozstaniu.
>Ostatnio był to optymizm - co aż zakuło me serce;)
Niemożliwe...ale z radości, prawda? Ze ktoś to zauważył ;p
zobacz wątek