Widok
Religijni żyją dłużej
Jak na zamówienie, trafiły mi się ostatnio ciekawe artykuły w mediach.
Parę dni temu zajmowałem się kwestią uzależnień od cybersfery opisywaną przez Manfreda Spitzera i zaraz potem natknąłem się na artykuły poświecone tej kwestii w Gościu Niedzielnym i w "Sieci". Poruszałem też, w innym tekście, kwestię religijności i jej wpływu na życie ludzkie - "Wyznawcy widzimisię" - i cytowalem największy autorytet w kwestii ewolucji gatunku ludzkiego, prof.Robina Dunbara z Oxfordu.
" Ludzie religijni - przynajmniej powszechnie - wydają się szczęśliwsi niż niewierzący. Mało tego, istnieją dobre empiryczne dowody potwierdzające to. Ludzie wierzący rzadziej zapadają na choroby fizyczne i psychiczne, ponadto jeśli już zachorują, szybciej odzyskują siły po chorobie lub inwazyjnych metodach leczenia ( takich jak operacja lub chemioterapia)."
/.../
W codziennym pośpiechu nie powinniśmy przeoczyć ważnej roli, jaką religia odgrywa w sprawach ludzkich, przyczyniając się do tworzenia społeczności i umożliwiając sprostanie wyzwaniom, którym musimy stawić czoła. Nawet dziś jej wkład w dobre samopoczucie psychiczne człowieka jest chyba wystarczający, by mieć poważne wątpliwości, czy ludzkość może się bez niej obejść."
A tu w kolejnym numerze Gościa Niedzielngo pojawia się, zatytułowany " Religijni żyją dłużej", wywiad z dr hab, Jakubem Pawlikowskim, adiunktem z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, który pracując na Harvardzie zajmował się m.in. badanimi religijności. Wywiad opatrzony jest stosownymi mapkami, demonstrującymi wskażniki religijności i długości życia dla poszczególnych województw w Polsce. Między obiema mapkami zachodzą wyraźne zbieżności. Od pewnego czasu badania takie są w USA powszechne, jako że pragmatyczni Amerykanie są niezwykle zainteresowani wpływem religijności na stan zdrowia populacji. W Polsce tymczasem pokutują jeszcze pomarkistowskie stereotypy, a na uczelniach kadry z minionej epoki.
No i w związku z tym mamy problem jako społeczność. Są bowiem w tej społeczności ludzie dążący do wyeliminowania religii z naszego życia. A skoro religia sprzyja zdrowiu, a jej brak zdrowiu szkodzi, to należy ich dążenia uznać za szkodliwe. I pojawia się realny problem rangi społecznej - co zrobić z takimi szkodnikami ?
Parę dni temu zajmowałem się kwestią uzależnień od cybersfery opisywaną przez Manfreda Spitzera i zaraz potem natknąłem się na artykuły poświecone tej kwestii w Gościu Niedzielnym i w "Sieci". Poruszałem też, w innym tekście, kwestię religijności i jej wpływu na życie ludzkie - "Wyznawcy widzimisię" - i cytowalem największy autorytet w kwestii ewolucji gatunku ludzkiego, prof.Robina Dunbara z Oxfordu.
" Ludzie religijni - przynajmniej powszechnie - wydają się szczęśliwsi niż niewierzący. Mało tego, istnieją dobre empiryczne dowody potwierdzające to. Ludzie wierzący rzadziej zapadają na choroby fizyczne i psychiczne, ponadto jeśli już zachorują, szybciej odzyskują siły po chorobie lub inwazyjnych metodach leczenia ( takich jak operacja lub chemioterapia)."
/.../
W codziennym pośpiechu nie powinniśmy przeoczyć ważnej roli, jaką religia odgrywa w sprawach ludzkich, przyczyniając się do tworzenia społeczności i umożliwiając sprostanie wyzwaniom, którym musimy stawić czoła. Nawet dziś jej wkład w dobre samopoczucie psychiczne człowieka jest chyba wystarczający, by mieć poważne wątpliwości, czy ludzkość może się bez niej obejść."
A tu w kolejnym numerze Gościa Niedzielngo pojawia się, zatytułowany " Religijni żyją dłużej", wywiad z dr hab, Jakubem Pawlikowskim, adiunktem z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, który pracując na Harvardzie zajmował się m.in. badanimi religijności. Wywiad opatrzony jest stosownymi mapkami, demonstrującymi wskażniki religijności i długości życia dla poszczególnych województw w Polsce. Między obiema mapkami zachodzą wyraźne zbieżności. Od pewnego czasu badania takie są w USA powszechne, jako że pragmatyczni Amerykanie są niezwykle zainteresowani wpływem religijności na stan zdrowia populacji. W Polsce tymczasem pokutują jeszcze pomarkistowskie stereotypy, a na uczelniach kadry z minionej epoki.
No i w związku z tym mamy problem jako społeczność. Są bowiem w tej społeczności ludzie dążący do wyeliminowania religii z naszego życia. A skoro religia sprzyja zdrowiu, a jej brak zdrowiu szkodzi, to należy ich dążenia uznać za szkodliwe. I pojawia się realny problem rangi społecznej - co zrobić z takimi szkodnikami ?
Ja prdl..... ale gusła.....
Szkoda aż tego komentować, ale takich bzdur nie można zostawić.
Zobaczmy więc, co mówią statystyki :
Oczekiwana długość życia na świecie
Kolory fioletowe oznaczają największy wskaźnik oczekiwanej długości życia, czerwone i brązowe - najniższy
W pierwszej dwudziestce (powyżej 83 lat) : Monako, Japonia, Singapur, Macau, San Marino, Islandia, Hong Kong, Andora, Szwajcaria, Guernsey, Izrael, Luksemburg, Australia, Włochy, Szwecja, Liechtenstein, Jersey, Kanada, Francja, Norwegia, Hiszpania, Austria, Anguilla, Holandia, Nowa Zelandia
No to teraz religijność :
Zielone - największa, bladożółte - najmniejsza.
Najbardziej religijne państwa świata to Tajlandia - 94%, Armenia - 93%, Bangladesz - 93%, Gruzja - 93%, Maroko - 93%
Najmniej religijne państwa świata: Holandia - 26%, Czechy - 23%, Szwecja - 19%, Japonia - 13% i Chiny - 7%
Wniosek :
Wśród 20 państw o najdłuższej oczekiwanej długości życia nie ma ani jednego najbardziej religijnego państwa świata, ale za to są trzy najmniej religijne.
Liczby i statystyki wskazują zatem dokładnie odwrotnie, niż twierdzi Ratlerek.
Wiązanie religijności z długością życia to karkołomna próba udowadniania tezy, że "religijni żyją dłużej".
Bardziej racjonalne jest wiązanie długości życia z poziomem opieki zdrowotnej i jakością życia.
W każdym bowiem z 20 państw o największej długości życia, poziom opieki medycznej i standard życia jest wysoki
Szkoda aż tego komentować, ale takich bzdur nie można zostawić.
Zobaczmy więc, co mówią statystyki :
Oczekiwana długość życia na świecie
Kolory fioletowe oznaczają największy wskaźnik oczekiwanej długości życia, czerwone i brązowe - najniższy
W pierwszej dwudziestce (powyżej 83 lat) : Monako, Japonia, Singapur, Macau, San Marino, Islandia, Hong Kong, Andora, Szwajcaria, Guernsey, Izrael, Luksemburg, Australia, Włochy, Szwecja, Liechtenstein, Jersey, Kanada, Francja, Norwegia, Hiszpania, Austria, Anguilla, Holandia, Nowa Zelandia
No to teraz religijność :
Zielone - największa, bladożółte - najmniejsza.
Najbardziej religijne państwa świata to Tajlandia - 94%, Armenia - 93%, Bangladesz - 93%, Gruzja - 93%, Maroko - 93%
Najmniej religijne państwa świata: Holandia - 26%, Czechy - 23%, Szwecja - 19%, Japonia - 13% i Chiny - 7%
Wniosek :
Wśród 20 państw o najdłuższej oczekiwanej długości życia nie ma ani jednego najbardziej religijnego państwa świata, ale za to są trzy najmniej religijne.
Liczby i statystyki wskazują zatem dokładnie odwrotnie, niż twierdzi Ratlerek.
Wiązanie religijności z długością życia to karkołomna próba udowadniania tezy, że "religijni żyją dłużej".
Bardziej racjonalne jest wiązanie długości życia z poziomem opieki zdrowotnej i jakością życia.
W każdym bowiem z 20 państw o największej długości życia, poziom opieki medycznej i standard życia jest wysoki
Tak to już jest z ignorantami, którzy czytać nie potrafią,
Badania dotyczą różnicy między osobami praktykującym a niepraktykującym a badanie Roberta Hummera z Uniwersytetu Teksańskiego na dużej próbie Amerykanów liczącej około 21 tys.osób wskazało, że różnica wynosi około 7 lat na korzyść osób praktykujących. Żadna nowina dla osób znających temat. Dla komuchów oczywiście świeckie bluźniestwo.
A artykuł ( z mapkami polskich województw) znależć można tu:
http://gosc.pl/doc/4689287.Religijni-zyja-dluzej
Badania dotyczą różnicy między osobami praktykującym a niepraktykującym a badanie Roberta Hummera z Uniwersytetu Teksańskiego na dużej próbie Amerykanów liczącej około 21 tys.osób wskazało, że różnica wynosi około 7 lat na korzyść osób praktykujących. Żadna nowina dla osób znających temat. Dla komuchów oczywiście świeckie bluźniestwo.
A artykuł ( z mapkami polskich województw) znależć można tu:
http://gosc.pl/doc/4689287.Religijni-zyja-dluzej
Głupoty wyplatacie, towarzyszu.
Ktoś prowadził badania na przyklad w Tajlandii czy Armenii ?
Twarde fakty oparte być muszą na badaniach, a nie na danych z sufitu. Trzeba w badanich uwzględnić jedne zmienne, inne zmienne trzeba wykluczyć, to nie jest zadanie dla matołów, lecz dla naukowców.
Ale komuna wie swoje: Fakty przeczą mniemaniom ? Tym gorzej dla faktów.
Ktoś prowadził badania na przyklad w Tajlandii czy Armenii ?
Twarde fakty oparte być muszą na badaniach, a nie na danych z sufitu. Trzeba w badanich uwzględnić jedne zmienne, inne zmienne trzeba wykluczyć, to nie jest zadanie dla matołów, lecz dla naukowców.
Ale komuna wie swoje: Fakty przeczą mniemaniom ? Tym gorzej dla faktów.
Proszę bardzo, towarzyszu Ratler.
Ktoś prowadził badania : Tajlandia -89 miejsce, Armenia-92
https://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_państw_świata_według_oczekiwanej_długości_życia
Ktoś prowadził badania : Tajlandia -89 miejsce, Armenia-92
https://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_państw_świata_według_oczekiwanej_długości_życia
To są badania ? c*otka Wiki przeprowadziła badania ? Innych krewnych nie masz ?
Ty nie masz pojęcia o procedurach związanych z naukowymi badaniami. Przeczytaj artykuł, to się dowiesz.
Jak Ciebie wezmą na badania, to się przekonacz, co to znaczy naukowe badanie. Nie należy mylić się i rozbierać się w rejestracji, lecz dopiero w gabinecie lekarskim.
No, no, znaleźl się urzędowi eksperci od badań naukowych i religioznawstwa.
Ty nie masz pojęcia o procedurach związanych z naukowymi badaniami. Przeczytaj artykuł, to się dowiesz.
Jak Ciebie wezmą na badania, to się przekonacz, co to znaczy naukowe badanie. Nie należy mylić się i rozbierać się w rejestracji, lecz dopiero w gabinecie lekarskim.
No, no, znaleźl się urzędowi eksperci od badań naukowych i religioznawstwa.
Totalna bzdura bezradnego cwaniaka.
A co ma ten geograficzny piernik do wiatraka ?
Każde dziecko wie, że są kraje bardziej religijne i są mniej religijne, są kraje w których ludzie żyją dłużej i kraje w kórych ludzie żyją krócej.
Czy to znaczy że dziecko przeprowadziło badanie korelacji między religijnością o długością życia ?
To mają być badania naukowe a nie listy krajów. Lista obecności czy płac to nie jest badanie naukowe.
A co ma ten geograficzny piernik do wiatraka ?
Każde dziecko wie, że są kraje bardziej religijne i są mniej religijne, są kraje w których ludzie żyją dłużej i kraje w kórych ludzie żyją krócej.
Czy to znaczy że dziecko przeprowadziło badanie korelacji między religijnością o długością życia ?
To mają być badania naukowe a nie listy krajów. Lista obecności czy płac to nie jest badanie naukowe.
@Religijni żyją dłużej
Taaa.... znaczy się katolicy od ateistów - jak ci pierwsi wliczą sobie to życie wieczne w które wierzą ;D do tego jeszcze ateiści mają przewalone, bo do statystyk wlicza im się wszystkie noworodki, które zmarły przed ochrzczeniem... a w przeszłości wszystkich mordowanych przez kościół w imię boga...
Taaa.... znaczy się katolicy od ateistów - jak ci pierwsi wliczą sobie to życie wieczne w które wierzą ;D do tego jeszcze ateiści mają przewalone, bo do statystyk wlicza im się wszystkie noworodki, które zmarły przed ochrzczeniem... a w przeszłości wszystkich mordowanych przez kościół w imię boga...
Jezeli ktoś chce wiedzieć więcej o badaczach, o których mowa, to proszę zpoznać się z faktami.
Oto bilbiografia związana z naukową aktywnością Roberta Hummera, który badał wymienione korelacje:
https://sociology.unc.edu/files/2015/01/Hummer_CV_October_2016-.pdf
Ja rozumiem, że amerykańscy eksperci nie mogą się równać z ekspertami sowieckimi. Taki Jurij Gagarin, pierwszy kosmsonauta, na ten przyklad, był wybitnym ekspertem od religii. i stwierdził, co następuje:
" Latałem po niebie i się rozglądałem, żadnego Pana Boga nie widzialem, więc bzdury opowiadają ci, którzy w coś takiego wierzą."
A jeżeli chodzi o dr hab. Jakuba Pawlikowskiego, który udzielił wywiadu Gościowi Niedzielnemu, to podaję link:
https://www.researchgate.net/profile/Jakub_Pawlikowski
Oto bilbiografia związana z naukową aktywnością Roberta Hummera, który badał wymienione korelacje:
https://sociology.unc.edu/files/2015/01/Hummer_CV_October_2016-.pdf
Ja rozumiem, że amerykańscy eksperci nie mogą się równać z ekspertami sowieckimi. Taki Jurij Gagarin, pierwszy kosmsonauta, na ten przyklad, był wybitnym ekspertem od religii. i stwierdził, co następuje:
" Latałem po niebie i się rozglądałem, żadnego Pana Boga nie widzialem, więc bzdury opowiadają ci, którzy w coś takiego wierzą."
A jeżeli chodzi o dr hab. Jakuba Pawlikowskiego, który udzielił wywiadu Gościowi Niedzielnemu, to podaję link:
https://www.researchgate.net/profile/Jakub_Pawlikowski
Ostatni okres życia jest prawdopodobnie zdeko nieprzyjemny więc niereligijni częściej będą prosili o eutanazję gdy już będzie legalna w całej uni a religijni nigdy się na to nie zgodzą i w ten sposób będą żyli dłuzej. Profesorzy wezmą grubą kasę na badanie tego jak ja już napisałem o co będzie chodzić. Mnie by dali przynajmniej na starego golfa i flachę że im czasu zaoszczędziłem bo ja mam chłopski rozum a nie jakieś korelacje i pan ważny profesor co robaka na haczyk nie nabije żeby se rybę złowić i myśli że jest niezły bo go w telewizji pokazali
Towarzyszu Ratler, powyżej masz dwie mapy wraz z opisem.
Zinterpretuj je sobie sam.
Związek religijności z długością życia jest podobny jak związek konsumpcji gumy do żucia z poziomem bezrobocia.
Możesz sobie wraz ze swoim gościem niedzielnym wymyślać różne bzdurne teorie, ale one pozostaną zawsze tylko papką dla „głupiego ludu”, czyli tzw. Elektoratu.
Zinterpretuj je sobie sam.
Związek religijności z długością życia jest podobny jak związek konsumpcji gumy do żucia z poziomem bezrobocia.
Możesz sobie wraz ze swoim gościem niedzielnym wymyślać różne bzdurne teorie, ale one pozostaną zawsze tylko papką dla „głupiego ludu”, czyli tzw. Elektoratu.
Cieniasie,
Takie mapy to możesz swoim dzieciakom pokazywać, jeśli je masz. Tu mówimy o badaniach naukowych, a c*otka Wiki nie zajmuje się prowadzeniem badań naukowych. Poza tym korzystanie z usług c*otki Wiki od razu demaskuje ignoranta.
Więc czekam na źródło informacji, które wykaże że tezy prezentowane przez wspomnianych trzech naukowców ( Dunbar, Hummer, Pawlikowski) są błędne. Oczywiście nic takiego nie zaprezentujesz, bo jesteś na to za cienki. Jedyne co możesz, to pluć na PIS. Bo każdy przedszkolak pluć potrafi.
Takie mapy to możesz swoim dzieciakom pokazywać, jeśli je masz. Tu mówimy o badaniach naukowych, a c*otka Wiki nie zajmuje się prowadzeniem badań naukowych. Poza tym korzystanie z usług c*otki Wiki od razu demaskuje ignoranta.
Więc czekam na źródło informacji, które wykaże że tezy prezentowane przez wspomnianych trzech naukowców ( Dunbar, Hummer, Pawlikowski) są błędne. Oczywiście nic takiego nie zaprezentujesz, bo jesteś na to za cienki. Jedyne co możesz, to pluć na PIS. Bo każdy przedszkolak pluć potrafi.
Dzieją się ciekawe rzeczy - w Ameryce Trump likwiduje dyskryminację organizacji religijnych w dostępie do państwowych dotacji, w Bawarii lokalny rząd wiesza krzyże w urzędach należących do landu, a na Węgrzech Franciszek beatyfikuje węgierskiego Popiełuszkę zamordowanego przez komunistów w latach 50tych.