Widok
Trzech znajomych wygrało płyty w Eska Rock. Poza anteną byli podpytywani, co bardziej by im odpowiadało. Jedna osoba wygrała w telewizji publicznej 1tys. zł, natomiast kuzyn po jednym z konkursów stał się właścicielem auta (RMF FM chyba).
Ja nie mogę pochwalić się zdobyczami. Aby wygrać, trzeba grać ;)
Ja nie mogę pochwalić się zdobyczami. Aby wygrać, trzeba grać ;)
Ja wygrałem w plebiscycie na najpopularniejszego sportowca Dziennika Bałtyckiego na początku lat 80tych śpiwór - to była - biorąc pod uwagę sytuację gospodarczą - moja największa wygrana.
W Radio Kaszebe wygrałem dwa razy wejście do kina.
I jeszcze w rozwiązywaniu łamigłówek szachowych - bodajże Głosu Wybrzeża - bony na 400 zł.
A i jeszcze w Gazecie Wybiórczej za zdjęcie walentynkowe też wjazd do kina.
W Radio Kaszebe wygrałem dwa razy wejście do kina.
I jeszcze w rozwiązywaniu łamigłówek szachowych - bodajże Głosu Wybrzeża - bony na 400 zł.
A i jeszcze w Gazecie Wybiórczej za zdjęcie walentynkowe też wjazd do kina.
Kto pamięta Radio Arnet ten zapewne słuchał porannego konkursu w którym trzeba było poprawnie wytypować 3 cyfrową liczbę- gość prowadzący program mówił jedynie za mało bądź za dużo. Prostota i możliwość normalnego dodzwonienia się - bez pierdół typu sms premium- powalała. Jako młokos udało mi się trafić jeden jedyny raz, wygraną był pyszny tort.
Ja wygralam w jakims konkursie,w "Wieczor Wybrzeza"(pamietacie?)
karnet na basen,ale w...Gdyni!(ja jestem z Gdanska).
Zapytalam czy jest mozliwosc zamiany na Gdansk,ale niestety-nie bylo.
W zwiazku z czym powiedzialam,zeby przekazali ten karnet
jakiemus dziecku z domu dziecka.I tyle bylo mojej wygranej.
I raz wygralam zelazko w supersamie KUPIEC w Brzeznie(nie wiem czy jeszcze tak sie nazywa ten sam).
karnet na basen,ale w...Gdyni!(ja jestem z Gdanska).
Zapytalam czy jest mozliwosc zamiany na Gdansk,ale niestety-nie bylo.
W zwiazku z czym powiedzialam,zeby przekazali ten karnet
jakiemus dziecku z domu dziecka.I tyle bylo mojej wygranej.
I raz wygralam zelazko w supersamie KUPIEC w Brzeznie(nie wiem czy jeszcze tak sie nazywa ten sam).
> karnet na basen,ale w...Gdyni!(ja jestem z Gdanska).
Oj tam... Ja kiedyś, w jakiejś gazetowej krzyżówce, wygrałem dwuosobową wejściówkę na dyskotekę w Międzyzdrojach :D
Jakoś nie ciągnęło mnie do realizacji wygranej :/
W radiu PiK wygrałem kiedyś jakąś płytę. Ale mało atrakcyjna dla mnie była, to również nie zrealizowałem wygranej.
Za szczeniaka wygrałem w jakimś konkursie, w telewizyjnym programie popularno-naukowym, miernik uniwersalny. I to była moja najfajniejsza wygrana ;)
Oj tam... Ja kiedyś, w jakiejś gazetowej krzyżówce, wygrałem dwuosobową wejściówkę na dyskotekę w Międzyzdrojach :D
Jakoś nie ciągnęło mnie do realizacji wygranej :/
W radiu PiK wygrałem kiedyś jakąś płytę. Ale mało atrakcyjna dla mnie była, to również nie zrealizowałem wygranej.
Za szczeniaka wygrałem w jakimś konkursie, w telewizyjnym programie popularno-naukowym, miernik uniwersalny. I to była moja najfajniejsza wygrana ;)
a) w lotto w zeszłym roku dwa razy czwórka i kilka trójek
b) w radiu gdańsk konkurs wygrany
c) trzy razy bilety w konkursach nadmorski24.pl
d) kilka razy w zdrapkach po 1zł wygrane:)
znajomy wygrał pare lat temu seata w konkursie RMF FM
generalnie tracę wiarę w możliwość wygrania w lotto dużych pieniędzy. z roku na rok coraz mniej trójek trafiam. nie wierzę już w zdrapki i konkursy audiotele. wierzę w konkursy gdzie wygrywasz dzięki swojej wiedzy
b) w radiu gdańsk konkurs wygrany
c) trzy razy bilety w konkursach nadmorski24.pl
d) kilka razy w zdrapkach po 1zł wygrane:)
znajomy wygrał pare lat temu seata w konkursie RMF FM
generalnie tracę wiarę w możliwość wygrania w lotto dużych pieniędzy. z roku na rok coraz mniej trójek trafiam. nie wierzę już w zdrapki i konkursy audiotele. wierzę w konkursy gdzie wygrywasz dzięki swojej wiedzy
Marto.
Ja tylko na maszynach. :) Trafilem kiedys na wysokiej stawce najwyzsza wygrana na pieciolini czyli 77777. W dodatku te piec siodemek bylo w ksztalcie litery V jak VICTORY. Pamietam, ze maszyna zaczela sie trzasc, wibrowac, po czym poczela wydobywac sie z niej muzyka cos w desen lambady, mialem kilkaset "krecen"na ruletce jako bonus. (na tej ruletce, albo sie wygrywa 10zl, albo sie trafia puste pole, albo trafia sie 6 dodatkowych krecen, czyli oprocz czasu nic sie nie traci). Do dzis pamietam miny kolegow za moimi plecami gdym gral. Znaczy na poczatku ich nie bylo, dopiero gdym mial wygrana to chlopy se przypomnieli, ze nie maja na piwo i fajki. Maszyna wyplacila cala wielka reklamowke 5zl na reszte czekalem do nastepnego dnia. Przyjechal servis men, zapelnil maszyne mnie ofiarowal papierki kolorowe, pogratulowal i pojechal. Kazda maszyna do gry ma GPS, nawet jesli nie wyplaci od razu calosci servis wie ile na biezaco ma do uiszczenia. Swoja droga nie orientuje sie jak wyglada to na dzien dzisiejszy prawnie.
Ja tylko na maszynach. :) Trafilem kiedys na wysokiej stawce najwyzsza wygrana na pieciolini czyli 77777. W dodatku te piec siodemek bylo w ksztalcie litery V jak VICTORY. Pamietam, ze maszyna zaczela sie trzasc, wibrowac, po czym poczela wydobywac sie z niej muzyka cos w desen lambady, mialem kilkaset "krecen"na ruletce jako bonus. (na tej ruletce, albo sie wygrywa 10zl, albo sie trafia puste pole, albo trafia sie 6 dodatkowych krecen, czyli oprocz czasu nic sie nie traci). Do dzis pamietam miny kolegow za moimi plecami gdym gral. Znaczy na poczatku ich nie bylo, dopiero gdym mial wygrana to chlopy se przypomnieli, ze nie maja na piwo i fajki. Maszyna wyplacila cala wielka reklamowke 5zl na reszte czekalem do nastepnego dnia. Przyjechal servis men, zapelnil maszyne mnie ofiarowal papierki kolorowe, pogratulowal i pojechal. Kazda maszyna do gry ma GPS, nawet jesli nie wyplaci od razu calosci servis wie ile na biezaco ma do uiszczenia. Swoja droga nie orientuje sie jak wyglada to na dzien dzisiejszy prawnie.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
ja wygrałam 2000 zł w loterii zdrapkowej:D ale było to z 2 lata temu) teraz też biorę udział w loterii w PH Matarnia ALE!nagroda bardziej interesująca:D do wygrania jest mieszkanie i to nowiutkie:D Moim zdaniem warto brać udział w konkursach bo można wygrać naprawdę wiele ciekawych nagród. No wiadomo, ze jest konkurencja, ale najgorsze to jest narzekanie jak u mnie co niektórzy w rodzinie: ja to nigdy nie wygrałam bla bla, szkoda tylko, ze nigdy nie grali :P
Jak wiadomo w tego typu loteriach bardzo rzadko kto wygrywa i czasem zdarza się, że są one po prostu ustawione. Polecam poczytać sobie ten artykuł na temat różnego rodzaju konkursów sms itp.
"W Lesiu działał straceńczy duch, ale także kolejka wypitych w barze rybnym klinów. Panująca wokół atmosfera nasunęła mu na myśl różne skojarzenia. Oczyma duszy ujrzał salony gry, stosy banknotów na stołach, rozpalone twarze, usłyszał brzęk złota, okrzyki krupierów... Monte Carlo!...
- Mój dziad fortunę w Monte Carlo...! - pomyślał dumnie.
Myśl jednak urwała się nagle, w żaden sposób nie umiał się zdecydować na jakiś czasownik. Co też ów dziad z fortuną w Monte Carlo zrobił?... Stracił?... Przepuścił? Roztrwonił?... Równie dobrze mógł zyskać. Trochę niemiłe było także to, że w ogóle nie mógł sobie przypomnieć żadnej fortuny w rodzinie, nawet sięgając pamięcią do pradziada."
- Mój dziad fortunę w Monte Carlo...! - pomyślał dumnie.
Myśl jednak urwała się nagle, w żaden sposób nie umiał się zdecydować na jakiś czasownik. Co też ów dziad z fortuną w Monte Carlo zrobił?... Stracił?... Przepuścił? Roztrwonił?... Równie dobrze mógł zyskać. Trochę niemiłe było także to, że w ogóle nie mógł sobie przypomnieć żadnej fortuny w rodzinie, nawet sięgając pamięcią do pradziada."
> czasem zdarza się, że są one po prostu ustawione
No co Pan powiesz? A ja myślałem, ze główna wygrana w loterii paragonowej to czysty przypadek ;]
No co Pan powiesz? A ja myślałem, ze główna wygrana w loterii paragonowej to czysty przypadek ;]
Ja wczoraj, w piątek trzynastego pierwszy raz wygrałam coś większego. Mianowicie wygrałam bilety na koncert Green Daya w Esce Rock, ale nawet smsa nie wysyłałam, tylko napisałam do nich prywatną wiadomość na fb. Trzeba było napisać jak spędziło się dzień, coś ciekawego po prostu :) Bilety na koncert wcześniej kupiłam, na płytę, ale bardzo chciałam iść na Golden Circle, ale były wykupione i wiadomo cena też niezła, a wiadomo w radiu rozdają zawsze najlepsze bilety, także te moje muszę teraz sprzedać.
Za dzieciaka raz na jakiejś rodzinnej imprezie w knajpce zagrałam na maszynie pierwszy i ostatni raz w życiu i wygrałam 30 zł. :)
W lotto ani zdrapki nie grałam nigdy w życiu i wysłałam może z 5 smsów do rmf fm przez całe życie :D
Raczej nie bawię się w smsy do radia ... jeśli jeszcze trzeba napisać odpowiedz w smsie na jakieś pytanie, konkurs, to może jeszcze, ale nie zwykły sms, do tego jeszcze RMF FM to jedno z trzech najpopularniejszych stacji radiowych w PL więc szanse spore nie są, ale moim zdaniem takie rzeczy nie są ustawiane, jeśli ma się kapitał do grania to czemu nie, ale zgadzam się z tym co ktoś wcześniej napisał, że najlepiej brać udział w konkursach gdzie Ty, Twoja wypowiedź, kreatywność, pomysłowość czy wiedza decydują o wygranej .. odrobina szczęścia zawsze się też przyda, wiadomo. Życzę powodzenia.
Za dzieciaka raz na jakiejś rodzinnej imprezie w knajpce zagrałam na maszynie pierwszy i ostatni raz w życiu i wygrałam 30 zł. :)
W lotto ani zdrapki nie grałam nigdy w życiu i wysłałam może z 5 smsów do rmf fm przez całe życie :D
Raczej nie bawię się w smsy do radia ... jeśli jeszcze trzeba napisać odpowiedz w smsie na jakieś pytanie, konkurs, to może jeszcze, ale nie zwykły sms, do tego jeszcze RMF FM to jedno z trzech najpopularniejszych stacji radiowych w PL więc szanse spore nie są, ale moim zdaniem takie rzeczy nie są ustawiane, jeśli ma się kapitał do grania to czemu nie, ale zgadzam się z tym co ktoś wcześniej napisał, że najlepiej brać udział w konkursach gdzie Ty, Twoja wypowiedź, kreatywność, pomysłowość czy wiedza decydują o wygranej .. odrobina szczęścia zawsze się też przyda, wiadomo. Życzę powodzenia.
Nie znam ani jednej osoby która by wygrała w radiu, a wysyłały nieraz naprawdę dużo smsów i nikt się nie odezwał.
ja wygralem niewielka sume pieniedzy czyli 5 tysiecy pln ale oczywiscie jeszcze mi potarcili podatek
To naciaganie tymbardziej ludzi ,ktorzy naprawde potrzebuja pomocy,spelnienie marzen jest dla tych ,ktorzy moga sobie pozwolic na wysylanie ogromnej ilosci sms.a i tu tez nie ma pewnosci ,wygrywaja przewaznie pod ustawke ,nie ci ktorzy nie moga sobie pozwolic na wysylanie sms.poprostu nie maja kasy ,ale wysla te 10,czy 15 sms,z nadzieja ze moze sie uda ,,a tu Zong,pozdrawiam serdecznie .
Rok temu w Radiu Zet wyczieczka o wartości 15tys wysłanych SMS-ów - 5 wszystkie formalności załatwione w ciągu miesiąca
też nie wierzyłam ale poprostu szczęście.
Wracając wstecz przez poprzednie kilka lat też wysyłałam do RMF i zetki ale zawsze to było od 3 do 6 smsów i nie regularnie
Znajoma w esce wygrała płytę
Także można grać ale z głową i rozsądkiem.
też nie wierzyłam ale poprostu szczęście.
Wracając wstecz przez poprzednie kilka lat też wysyłałam do RMF i zetki ale zawsze to było od 3 do 6 smsów i nie regularnie
Znajoma w esce wygrała płytę
Także można grać ale z głową i rozsądkiem.
Takie gry czy konkursy mają swoje regulaminy i tam są ustalane wysokości nagród itp rzeczy i muszą one być zrealziowane, inna sprawa, że wysokość nagród nijak ma się do osiąganych wpływów, po prostu tysiące ludzi składają się na taką nagrodę oraz na zysk operatora tutaj radia.
Wg mnie postępują oszukańczo bo manipulują treścią i ilością sms-ów tak, by wciągnąć człowieka w jak najdłuższą grę, i tym samym by wysłał jak najwięcej płatnych sms-ów
Wyślesz raz a potem nękają cię wciąż nowymi sms-ami bo wyraziłeś zgodę wg. ich regulaminu.
Najlepiej w nic w nie grać, strata pieniędzy to nie jedyna strata, człowiek zamiast myśleć jak zarobić to wpada w "stan oczekiwania na wygraną..." i tym samym zaniedbuje swoje sprawy.
Są w Izajaszu takie oto słowa samego Boga: " a was, którzy zastawiacie stół bogini szczęścia - przeznaczam pod miecz...".
Wg mnie postępują oszukańczo bo manipulują treścią i ilością sms-ów tak, by wciągnąć człowieka w jak najdłuższą grę, i tym samym by wysłał jak najwięcej płatnych sms-ów
Wyślesz raz a potem nękają cię wciąż nowymi sms-ami bo wyraziłeś zgodę wg. ich regulaminu.
Najlepiej w nic w nie grać, strata pieniędzy to nie jedyna strata, człowiek zamiast myśleć jak zarobić to wpada w "stan oczekiwania na wygraną..." i tym samym zaniedbuje swoje sprawy.
Są w Izajaszu takie oto słowa samego Boga: " a was, którzy zastawiacie stół bogini szczęścia - przeznaczam pod miecz...".
Zawodowo zajmuję się szeroko pojętymi zagadnieniami skutecznej sprzedaży/ Mieszkam w Gdańsku, jestem /PRAWDZIWYM/ Chrześcijaninem.
Jeśli już to w coś takiego w co kiedyś ja zagrałem - na Lotosie - Suchanino - , wówczas Stacje Rafinerii Gdańsk
Konkurs polegał na tym, że należało na przygotowanych kartkach dopisać dalsze słowa do zapisanych już słów: "Stacje Rafinerii Gdańsk " , miał to być slogan reklamowy, następnie wrzucić do skrzynki.
Ja utworzyłem wówczas taki slogan: Stacje Rafinerii Gdańsk Naszymi Stacjami!
Zapomniałem o sprawie a tu po kilku tygodniach ktoś dzwoni...
Kurier!
Przydźwigał wielką paczkę, okazało się, ze wygrałem i otrzymałem główną nagrodę - Wieżę.
Niestety, nigdy nie spotkałem się z tym, by Rafineria Gdańsk, gdzieś wykorzystała mój zwycięski slogan..
Konkurs polegał na tym, że należało na przygotowanych kartkach dopisać dalsze słowa do zapisanych już słów: "Stacje Rafinerii Gdańsk " , miał to być slogan reklamowy, następnie wrzucić do skrzynki.
Ja utworzyłem wówczas taki slogan: Stacje Rafinerii Gdańsk Naszymi Stacjami!
Zapomniałem o sprawie a tu po kilku tygodniach ktoś dzwoni...
Kurier!
Przydźwigał wielką paczkę, okazało się, ze wygrałem i otrzymałem główną nagrodę - Wieżę.
Niestety, nigdy nie spotkałem się z tym, by Rafineria Gdańsk, gdzieś wykorzystała mój zwycięski slogan..
Zawodowo zajmuję się szeroko pojętymi zagadnieniami skutecznej sprzedaży/ Mieszkam w Gdańsku, jestem /PRAWDZIWYM/ Chrześcijaninem.
Gdzie nie spojrzę, Ojciec Salamon pisuje z czytelnikami. To dobrze, słowa "prawdy" trzeba nieść w każde zakamarki. Ciekawi mnie ta wygrana w loterii. Czy aby to nie pomyłka w pisowni ? Napisane jest że wygrał Pan "Wieżę". Czy nie powinno być : wierzę ? Bo chyba wiarę ceni sobie Ojciec bardziej niż rzeczy doczesne, tak banalne jak sprzęt Hi-fi .
W radiu nigdy nie wygrałem, ale jak miałem 13-14 lat to w zdrapce lotto wygrałem 50zł, starszy o 5lat kuzyn, który był razem ze mną w kolektórze doradził Mi bym tą kwotę "zainwestował" w kolejne zdrapki, bo jest szansa że wygram "coś więcej" niestety posłuchałem kuzyna i nie dość że nic nie wygrałem i straciłem wygraną to wyszedłem z kolektury biedniejszy o 20zł. Potem oczywiście kuzyn śmiał się i wymądrzał, że on by zabrał kasę, bo wiadomo że jest małe prawdopodobieństwo na kolejną wygraną w tym samym miejscu w niedługim czasie.
Od tamtej pory podchodzę z dużą ostrożnością do wygranych, choć oczywiście czasami gram
Od tamtej pory podchodzę z dużą ostrożnością do wygranych, choć oczywiście czasami gram
> "bo wiadomo że jest małe prawdopodobieństwo na kolejną wygraną w tym samym miejscu w niedługim czasie"
Nie. Jeśli gra jest uczciwa, tzn czysto losowa, to prawdopodobieńśtwo jest dokładnie takie samo, jak w kolekturze, w której nikt nigdy nic nie wygrał.
Podobnie, jak z liczbami, które padły w lotto w poprzednim losowaniu. Dla większości osób jest skrajnie mało prawdopodobne, aby w kolejnym losowaniu padł taki sam zestaw liczb. A jest to dokładnie tak samo prawdopodobne, jak każdy inny układ, który skreślimy.
Podobnie, bo jest pewna różnica: w przypadku losów papierowych jest to losowanie bez zwracania. Drugi raz, tego samego losu już nie wyciągniemy, zatem ogólna pula nagród (jeśli wcześniej wygraliśmy) się minimalnie uszczupla.
W przypadku lotto każde losowanie jest odrębnym zdarzeniem.
Nie. Jeśli gra jest uczciwa, tzn czysto losowa, to prawdopodobieńśtwo jest dokładnie takie samo, jak w kolekturze, w której nikt nigdy nic nie wygrał.
Podobnie, jak z liczbami, które padły w lotto w poprzednim losowaniu. Dla większości osób jest skrajnie mało prawdopodobne, aby w kolejnym losowaniu padł taki sam zestaw liczb. A jest to dokładnie tak samo prawdopodobne, jak każdy inny układ, który skreślimy.
Podobnie, bo jest pewna różnica: w przypadku losów papierowych jest to losowanie bez zwracania. Drugi raz, tego samego losu już nie wyciągniemy, zatem ogólna pula nagród (jeśli wcześniej wygraliśmy) się minimalnie uszczupla.
W przypadku lotto każde losowanie jest odrębnym zdarzeniem.
Wiele lat temu w RMF FM była akcja latem, że tankowali na stacjach benzynowych bak do pełna, akurat byliśmy na stacji. I też wiele lat temu z kodów z kapsli coca cola 2 bilety na koncert w Krakowie( nie pamietam jaki) plus namiot i zwrot za bilety za przejazd. Jakieś 10 lat temu Sąsiad wygrał 3 mln w lotto.
Bump... No właśnie ktoś wygrał tutaj może tę niemal codziennie rozdawaną kase np. w RMF FM? Albo może wie jak to jest? Jakie jest doświadczenie? Ile próbowaliście zanim się udało, czy jest jakaś minimalna ilość szans, w którą warto zainwestować żeby to w ogóle miało sens? Bo robią czasem promocje typu jeden SMS = np. 500, albo 5000 szans tylko czy faktycznie potwierdzacie, że jak wysłaliście kilka SMSów zbierając dajmy na to 30 000 szans to właśnie wtedy wygrywaliście, a jak mieliście tych szans raptem 200 to nigdy?
Kilka razy darmowego Big Milka, raz czwórka w lotto - rodzice mi wtedy dołożyli i kupiłem radiomagnetofon, kolejnym razem w totka 3200 (czwórka grana systemem). Tą nagrodę przeznaczyłem na kolejny system (12 skreśleń) i nic nie trafiłem więc ostatecznie byłem jakieś 300 do przodu.
Kuzyn znajomego notorycznie wygrywa na automatach, nie wiem jak to robi ale idzie na pewniaka. Jego brat próbował tego samego i poszedł z torbami.
Kuzyn znajomego notorycznie wygrywa na automatach, nie wiem jak to robi ale idzie na pewniaka. Jego brat próbował tego samego i poszedł z torbami.