Odpowiadasz na:

Kangoo - dla kangurów

Dokładnie tak !!! Przestronne wnętrze jakże bardzo funkconalne przy tak dziadowskim wykonaniu może slużyć jedunie jako budka lęgowa dla kangurów.
Mam taką żółtą budkę na kołach już od prawie... rozwiń

Dokładnie tak !!! Przestronne wnętrze jakże bardzo funkconalne przy tak dziadowskim wykonaniu może slużyć jedunie jako budka lęgowa dla kangurów.
Mam taką żółtą budkę na kołach już od prawie 100 kkm więc wiem o czym piszę. Auto do trzech lat (80 kkm) sprawowalo się prawie nie nagannie :-), ale potem:
- rozwalone przeguby(pękłu gumy osłonowe i przegub na złom),
- wybite drążki kierownicze,
- barak osiowości wału korbowego (remont silnika),
- odpadający płatami lakier na tylnej klapie (w renault stwierdzili że ten typ tak ma i za jedyne 500 zl mogą pomalować klapę).
Nie wspominam tu już o tarczy sprzęgła w której brakowało jednej spężynki co doprowadziło do rozwalenia łużyska oporowego po 40 kkm, a ustawiczne awarie układu elektrycznego (cewka, licznik, światła) to tzw. standard o którym nie warto pisać. Szczytem wszystkiego jest układ wydechowy który po roku juz nawet nie wyglądał bo się zgubił po drodze, na szczęście katalizator wymienili jeszcze na gwarancji bo się tylko troszę ceramika wykruszyła.
Jednym słowem samochód tylko fajnie wygląda za to jego jakość nie odbiega od syreny bosto, a kkoszty napraw w salonach renault przechodzą ludzkie pojęcie.

zobacz wątek
22 lata temu
~Liki

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności