Odpowiadasz na:

Na domiar złego

Jeżeli Lloyd zrobił tym samochodem ponad 150 kkm to albo ja mam pecha albo on super szcześci. Ponad uprzednio wymienione wady to w ostatnim tygodniu zerwała mi się linka gazu (palanty z serwisu... rozwiń

Jeżeli Lloyd zrobił tym samochodem ponad 150 kkm to albo ja mam pecha albo on super szcześci. Ponad uprzednio wymienione wady to w ostatnim tygodniu zerwała mi się linka gazu (palanty z serwisu Renault w Lesznie powiedziały, że linka się przetarła bo zahaczał o nią GUMOWY przewód z instalacji gazowej - wiekszego absurdu nie wymyślą nawet autorzy brazylijskich telenowel), uczczelnicza prawej półosi padł na trasie i skrzynia wyschła jak pustynia Gobi (dobrze że zareagowałem w porę i skrzynie nie jechała bez oleju), a do roboty mam naszykowane już lewy zacisk hamulcowy bo wyrobiły się tulejki i strasznie klekocze, mechanizm różnicowy skrzyni biegów bo łomocze jak dziki (ale chyba jeszcze trochę poczekam i wymienię całą skrzynię) oraz gniazda zaworów (ale to już sprawka jakości materiału z jakiego wykonana jest głowica i dziadowskiego LPG w Polsce). A co do katowania samochodu to powiem tyle że samochód jest samochodem tzw. rodzinnym i robi głównie trasy, nawet do pracy jeżdżę bez przystanków 30 km, nigdy nie woził ładunków i może dlatego nie mam problemów z tylnym zawieszeniem (w tym momencie odpukuję w niemalowane drewno). Moi znajomi którzy mają też kangoo mają podobne problemy do moich może tylko ten który mam wersje 1,2 trochę mniej narzeka ale zawieszenie i wtryski wymienił już przy 70kkm.

zobacz wątek
22 lata temu
~Liki

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności