Odpowiadasz na:

OK. Kiedyś sam grałem w tym przedstawieniu
(to a propos komentarza, ze byli aktorzy z Maybe).
A jakże - 35 osob ze starego składu.
Muczeliśmy, podśpiewaliśmy.
O braci w RENTcie nie mogę... rozwiń

OK. Kiedyś sam grałem w tym przedstawieniu
(to a propos komentarza, ze byli aktorzy z Maybe).
A jakże - 35 osob ze starego składu.
Muczeliśmy, podśpiewaliśmy.
O braci w RENTcie nie mogę się źle wypowiadać,
bo tzw. RENTowa solidarność nie pozwala.
(szkoda, że nie udało nam się spotkać po spektaklu - może innym razem).
Co było fajne:
Maureen - Aniu, szacun TOTALNY, zasłużyłaś na tę złotą maskę (widziałem kila Maureen - koleżanki z MTC nie obraźcie się - byłaś najlepsza).
Collins - troszke barziej rockowy głosowo, ale ogolnie SUPER. (Dominik - gratulacje)
Angel - tę rolę mozna albo totalnie spieprzyć, albo ... tak jak to zrobił Jakub (nomen omen Lewandowski) zagrać rewelacyjnie - Tobie sie to udało.
Joanne - Tango było świetne (wokalnie)
Mark - jw.
Roger - że masz kawał glosu, wiedziałem wczesniej
Mimi - Out Tonight - świetnie zatańczone
Benny - jak to Benny (OK).
Musze jeszcze 2-3 słowa napisać o osobach śpiewających w drugim planie.
O Gordonie to aż głupio mi pisać, bo ...
(nawet nie wiem jak ten facet się nazywa), ale jego solo w grupie wsparcia - 6 (czyli w kategorii "Jak oni śpiewają") najwyższa nota.
Last but not least - dziewczyna, która śpiewała solówkę w Seasons of Love (szkoda, że przynajmniej na bis nie zaspiewaliście oryginalnej wersji) - kto Tobie dał ta drugoplanowa rolę, dziewczyno (kobieto), Ty byś sobie bez problemu poradziła z każdą główna rolą (no może z wyjątkiem Maureen - bo Ania była the best). Ale i tak - szacunek wielki.
Na koniec powiem tak - warto się było wybrac w ten piątkowy wieczór i zobaczyć inną brac w RENTcie (no to co że po polsku - choć czasem rzeczywiście uszy bolały od niektórych tłumaczeń).
Pozdrawiam chorzowskich renciaków i niech Wam RENT lekkim bedzie.

zobacz wątek
17 lat temu
~Z

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry