Republika Matarnia

Nie słyszałam o ani jednej inwestycji, na której kolejne etapy osiedli byłyby lepiej wykonane niż etap I.

Zazwyczaj deweloperzy w pierwszym etapie wykorzystują lepsze materiały i wykańczają wszystko tak, że mucha nie siada, bo wiedzą, że to najlepsza reklama i gwarancja sprzedaży kolejnych nieruchomości.

A tutaj (chociaż w ofercie zapowiadało się naprawdę nieźle) to jakość ogrodzenia czy pomalowanej już w wielu miejscach sprayem bramy wjazdowej mówi sama za siebie. Droga wewnętrzna się rozsypała, w domach wychodzi wilgoć, szyby w oknach są kompletnie zrysowane...

I to wszystko i tak w ostateczności można sobie naprawić (od rękojmi deweloper się uchyla), ale absolutnie odradzam jakiekolwiek interesy z przedsiębiorcą, który opóźnia o rok wykonanie umowy, unika udzielania informacji, po czym wykręca się od zapłaty kary umownej.

Skoro w I etapie tak to wygląda, nie ma szans, że w kolejnych będzie pod jakimkolwiek względem lepiej.

I na bilbordzie też przejęzyczenie "dom w cenie mieszkania.", bo tak naprawdę miało być "lokal mieszkalny w cenie mieszkania".

Mieszkam na matarni od urodzenia

Dla bezdzietnej pary idealne lub z jednym dzieckiem. Minimalistyczne wszystko. Za taką cenę można kupić piękne mieszkanie w nowoczesnym bloku, 5 pokoi i z garażem.

Tak oczywiście ma Pan rację przejęzyczenie lokal w domu jednorodzinnym.

O jakiej zamianie mieszkania na dom mowa?

Przecież to co jest w ofercie to nie są domy tylko lokale w domach jednorodzinnych.

Jak kupowałem dom, to sprzedawczyni mówiła że jest gotowy. Maks miesiąc i będzie do wydania. Zajęło im to rok.

W nawigator development jak coś jest gotowe to pół roku minimum. Płacenie kilkudziesięciu tysięcy kary na 100% oznacza w języku navigatora "do zobaczenia w sądzie".

Ja jestem zadowolona bardzo z zakupu, mieszka mi się bardzo dobrze, oczywiście opóźnienia były i to duże, ale myślę, że kolejne etapy już będą wyglądały lepiej, są też domy już gotowe, więc opóźnień nie będzie. Ale zamiana mieszkania na dom w tej lokalizacji była bardzo dobrą decyzją.

No i był koniec sierpnia.
Tyle że 2024, a nie 2023 roku.

I dzisiaj możemy z całą pewnością potwierdzić, że deweloper również w tej kwestii kłamał żeby tylko sprzedać lokale...

Poza tym, droga i "teren rekreacyjny" stanowi współwłasność, a nie wspólnotę.

Współwłasność, do której deweloper ograniczył nam dostęp swoim placem budowy, ale usiłuje zrzucić na nas całość kosztów jej utrzymania.

Można się kontaktować z deweloperem w sprawie inwestycji, ale informacji, które uzyskacie od pracowników na pewno nie można określić jako "rzetelne".

Zachęcam raczej do kontaktu z mieszkańcami oddanych domów.

W tej chwili na koniec 2028 r., ale to bardzo optymistyczna data biorąc pod uwagę dotychczasowe opóźnienia.

Osobiście jestem przekonana, że spółka nie wykona żadnych obiecanych prac na ulicy Ikara - o ile w ogóle dotrwa do IV etapu budowy, to zniknie najpóźniej wraz z ostatnią umową sprzedaży.

Trochę zazdroszczę ludziom, którzy rozważają zakup tutaj domu. Możecie Państwo porozmawiać z mieszkańcami/właścicielami domów w tej inwestycji i dowiedzieć się jak wygląda współpraca z deweloperem przed podjęciem decyzji o zakupie.

Żeby nie było, że jestem jednym z hejterów na tej stronie, nie chcę pisać za dużo złego tutaj. Miałem to szczęście, że w moim domu nie ma większych usterek, jak w niektórych innych domach. Kontakt z deweloperem w sprawie rękojmi jest praktycznie żaden. Napraw też nie ma.

W kwestiach organizacyjno-prawnych dotyczących przeniesienia własności, deweloper podłożył mieszkańcom umowy najeżone nielegalnymi zapisami. Mimo kolosalnego spóźnienia i tego, że deweloper sam ustalił wysokość kary umownej za każdy dzień zwłoki, do dziś nikt nie zobaczył ani złotówki.

Żeby nie było, że to konkurencja albo "sąsiedzi" inwestycji wylewają hejt, na serio zachęcam każdego do porozmawiania z mieszkańcami o aspektach opisanych powyżej. Słowa sprzedawców proszę traktować z mocnym przymrużeniem oka bo z pewnością się Państwo mocno zawiedziecie.

Dzielnica się nazywa Matarnia

zgadzam, się z komentarzem w 100 %, też zamieniłam moje mieszkanie w bloku na większy metraż z kameralnym ogrodem, domy wolnostojące to nie dla mnie, a w mieszkaniu zaczęło mi brakować trochę metrów i małego ogródka. klasy s również nie posiadam i posiadać nie będę :). Osiedle mi się bardzo podoba, co oczywiście nie oznacza, że czegoś bym nie zmieniła, aby było jeszcze lepiej. Ale fakt odebrać bym już bardzo chciała, a i sąsiadom też się nie dziwię, też bym pewnie protestowała jakbym mieszkała obok :). pozdrawiam wszystkich przyszłym mieszkańców osiedla, jak również przyszłych sąsiadów domków jednorodzinnych.

Dzień dobry,
strasznie długi ten wątek z opiniami. Nie ukrywam, że przed zakupem przeczytałem całość i dalej śledzę z zapartym tchem ;)

Dziwią mnie komentarze o tym, że te domki mają służyć do hodowli kur. Przecież taki dom szeregowy jest oczywistą alternatywą dla mieszkania a nie domu jednorodzinnego. Przecież przy dzisiejszych cenach za te pieniądze można mieć dwu-trzy pokojowe mieszkanie w mieście zależnie od lokalizacji. Zamiast tego tutaj mamy domek ze skromnym ogródkiem na uboczu. Jakość też wydaje się być okej, zwłaszcza po poznaniu standardów jakie panują na rynku deweloperskim. No a komentarz o s-klasie, która nie wejdzie do garażu? Śmieszne, przyznaję. Tylko, że nie każdy ma ambicję, żeby s-klasę posiadać, nie mówiąc o garażowaniu jej. Ja zdecydowałem się na zakup po spędzeniu całego dotychczasowego życia w bloku i wydaje mi się, że będę zadowolony.

Jeśli chodzi o estetykę osiedla, mi się bardzo podoba, choć płot faktycznie mógłby być bardziej elegancki. Raczej trzeba będzie go szybko zasłonić roślinami żeby nie raził za bardzo.

Sąsiadom zupełnie nie dziwię się, że chcieli oficjalnymi drogami zaprotestować wobec budowy sporego osiedla zaraz obok ich domów. Przecież każdy się przyzwyczaja do pewnej wizji swojego domu i okolicy a spora inwestycja obok może zmienić te wyobrażenia i przyzwyczajenia. Podziwiam determinację i odwagę, żeby zawalczyć o swoje. Mam nadzieję, że fakt ostatecznego powstania osiedla nie wpłynie negatywnie na nasze stosunki sąsiedzkie a samo osiedle pozytywnie wpłynie na okolicę pod pewnymi względami.

Przyznam za to, że pewien brak doświadczenia dewelopera wychodzi przy wydłużających się terminach odbiorów. O ile samo opóźnienie mnie nie dziwi to zdecydowanie komunikacja o opóźnieniach jest do poprawy.

prawidłowa pisownia to kór /. A domki najpiękniejsze w Gdańsku.

co się podoba? ogródek 2x2 i salon wielkości komórki?