Widok
powiem tylko tyle,ze miejsce ma swoj urok-co wiem nie kazdemu to odpowiada,ale mi osobiscie bardzo sie podoba-restauracja nie jest za duza,ale ma klimat.z ta dziewczyna co tam robila wesele rozmawialam niecaly miesiac temu.mowila,ze jedzenia bylo bardzo duzo-wybrala opcje za 160zl/os.po poprawinach jeszcze im sporo zostalo.
ja bylam tam na obiedzie,bo tez chcialam sprawdzic czy faktycznie jest tak niedobrze jak tu na weselniku pisza- i przyznam,ze jedzenie super!!!!
ja bylam tam na obiedzie,bo tez chcialam sprawdzic czy faktycznie jest tak niedobrze jak tu na weselniku pisza- i przyznam,ze jedzenie super!!!!
Osobiście nie polecam. Miałam tam sama wesele. Miejsce jest rzeczywiście urokliwe, a jedzenie nie najgorsze, ale poza tym tragedia. U nas większość obsługi zbyt szybko spożyła za dużą ilość alkoholu i nie miał kto gości obsługiwać, a poza tym goście obsługi byli niemili i atakujący w stosunku do naszych gości. Nie było miejsc parkingowych, które miały być dla gości. Większość jedzenia nie trafiła na stoły. Nie mogłam się doprosić aby ktoś spakował resztę, która została (np. nie podano gorącego dania, które miało być podane). Mimo, że czekałam i prosiłam po wyjeździe gości aby ktoś spakował i podał mi alkohol, tort i jedzenie, które zostało to nie doczekałam się. Nie mówiąc już o innych incydentach, które miały miejsce tego wieczoru, a nie powinny się pojawić. Ogólnie mimo wszystko odradzam. Ja bym nie wybrała tego miejsca, nawet tam się nie zbliżam:) Może ktoś trafił lepiej, na lepszy moment obsługi, ale czy warto ryzykować, że ten ważny dzień w życiu ktoś ci sp...?
Masz racje-mnie to pytanie zszokowalo.
http://forum.trojmiasto.pl/Englein-zamezna-od-1-sierpnia-2009-t120490,1,11.html?hl=englein#hl

wizaż-szkolenia www.alterapars.pl

wizaż-szkolenia www.alterapars.pl
niech zmienią szefa kuchni oglądając tego gościa w tv śmiem twierdzić że to typowy ślimak i niedojda ,co to za pytanie ; stary czy świeży , taki gość na pewno by u mnie nie pracował ,a właścicielka troszkę pokory dla osób które znają się lepiej na prowadzeniu restauracji mimo wszystko pozdrawiam właścicielkę i życzę pani żeby zawsze była pełna sala powodzenia
P.S. ZMIEŃCIE SZEFA KUCHNI
P.S. ZMIEŃCIE SZEFA KUCHNI
Niestety po wizycie Pani Gessler niewiele się zmieniło, no może tylko więcej ludzi jest niż zwykle bywało. Co do jedzenia to zamówiłem dorsza (28zl), otrzymalem dwa kawalki smazonej skory (!!) z sosem, ciezko bylo znalezc tam chociaz odrobine miesa. Wiecej tego miejsca nie odwiedze i innym też nie polecam.
Byłem z żoną w restauracji TABUN pod koniec lutego. Powiem szczerze, ze kuchnia, która jeszcze ok. 2-3 miesięcy temu była zjadliwa (chociaż nie zachwycająca) to ostatnia wizyta bardzo nas rozczarowała. Jedzenie bardziej przypomina takie jak za komuny podawane były w stołówkach zakładowych a nie w restauracji :(
Moje uwagi:
1. Zupa zaprawiona potworną ilością maggi
2. ziemniaki bardzo wodniste, widac, że kucharz nie wie, że gotuje się je w małej ilości wody a po gotowaniu odparowuje. Te były chyba po ugotowaniu trzymane w ciepłej wodzie, żeby nie ostygły, ale za to nasiąkły woda i były obrzydliwe (jak ktoś kiedyś jadł ziemniaki w IKEI, to wie o czym piszę)
3. mięso było gotowane osobno w wodzie, a potem zalane jakimś sosem, który do niczego podobny nie był...
4. Kaszy kucharz też nie umie ugotować - rozgotowana i posklejana klucha, bleee
Poza tym:
Potrawy są bardzo niestarannie nakładane na talerze, dokładnie tak, jak w barach mlecznych :)
Jedna potrawa jest przesolona, inna za mało słona - kucharz nie ma wyczucia :(
Podsumowując, rzadko spotyka się tak beznadziejną kuchnię (obsługa jest OK). Zaskoczeniem dla mnie było, że restauracja bardzo podupadła jakościowo od naszej ostatniej wizyty (na początku roku), zupełnie, jakby kto inny gotował. Jednym słowem nie polecam. Kiedyś bywałem, teraz przestaję tam bywać. Dużo smaczniej nawet marny kucharz ugotuje sobie w domu... Albo zamówi pizze, co wyjdzie też zapewne smaczniej :P
Moje uwagi:
1. Zupa zaprawiona potworną ilością maggi
2. ziemniaki bardzo wodniste, widac, że kucharz nie wie, że gotuje się je w małej ilości wody a po gotowaniu odparowuje. Te były chyba po ugotowaniu trzymane w ciepłej wodzie, żeby nie ostygły, ale za to nasiąkły woda i były obrzydliwe (jak ktoś kiedyś jadł ziemniaki w IKEI, to wie o czym piszę)
3. mięso było gotowane osobno w wodzie, a potem zalane jakimś sosem, który do niczego podobny nie był...
4. Kaszy kucharz też nie umie ugotować - rozgotowana i posklejana klucha, bleee
Poza tym:
Potrawy są bardzo niestarannie nakładane na talerze, dokładnie tak, jak w barach mlecznych :)
Jedna potrawa jest przesolona, inna za mało słona - kucharz nie ma wyczucia :(
Podsumowując, rzadko spotyka się tak beznadziejną kuchnię (obsługa jest OK). Zaskoczeniem dla mnie było, że restauracja bardzo podupadła jakościowo od naszej ostatniej wizyty (na początku roku), zupełnie, jakby kto inny gotował. Jednym słowem nie polecam. Kiedyś bywałem, teraz przestaję tam bywać. Dużo smaczniej nawet marny kucharz ugotuje sobie w domu... Albo zamówi pizze, co wyjdzie też zapewne smaczniej :P
[/url]
[/url]

