Chciałam uniknąć uczucia wzdęcia i się udało! Bałam się, że nie dostanę nic słodkiego, ale na drugie śniadanie trafił się pyszny pudding, a na podwieczorek jabłecznik. Ze strony wiem, że z przepisu teściowej, co mnie bardzo urzekło. Czuć w potrawach pasję i serce. Pomału odstawiam mięso z jadłospisu, tylko brak mi trochę pomysłu na zastąpienie go czymś innym, a tu proszę! Zaskoczeniem okazały się kotleciki z ciecierzycy:) Wszystko elegancko zapakowane wraz ze sztuccami, co pozwala na zamówienie cateringu wszędzie:)