Trafiłam do Instytutu przypadkiem. Gabinet z zewnątrz niepozorny, jednak od kiedy tylko przestąpiłam próg,przeniosłam się do cudownego świata salonu kosmetycznego z prawdziwego zdarzenia.
Piękne wnętrze, blask świec,muzyka, prawdziwe kwiaty,zapach kawy oraz niezwykła gościnność obsługi sprawiły, że poczułam się jak w 5* SPA.
Pani Karolina zaproponowała serię zabiegów na twarz, moim zdaniem genialnych. Już po dwóch zabiegach widać było znaczną różnicę. Po sześciu zabiegach wyglądam tak promiennie jak zakochana nastolatka:)
Zapomniałabym dodać, że po jednym z zabiegów, kiedy odpoczywałam popijając zieloną herbatę z truskawkami, poznałam przystojnego mężczyznę czekającego na swoją kolej. Razem wypiliśmy już nie herbatkę a białe wino. Też w Orłowie, jednak w trochę innych okolicznościach.
Można powiedzieć, że zawdzięczam Instytutowi wiele miłych chwil...:)