Widok
Rigoletto
Opinie do spektaklu: Rigoletto .
Rigoletto
Libretto: Francesco Maria Piave
wg dramatu Victora Hugo Król się bawi
Znienawidzony przez wszystkich książęcy błazen, Rigoletto, ukrywa przed światem córkę, Gildę. Mimo podjętych środków ostrożności, dziewczyna zostaje uwiedziona przez Księcia. By się zemścić, ojciec wynajmuje płatnego mordercę.
Przedstawienie Marka Weiss-Grzesińskiego to przede wszystkim świetnie ...
Przejdź do spektaklu.
Rigoletto
Libretto: Francesco Maria Piave
wg dramatu Victora Hugo Król się bawi
Znienawidzony przez wszystkich książęcy błazen, Rigoletto, ukrywa przed światem córkę, Gildę. Mimo podjętych środków ostrożności, dziewczyna zostaje uwiedziona przez Księcia. By się zemścić, ojciec wynajmuje płatnego mordercę.
Przedstawienie Marka Weiss-Grzesińskiego to przede wszystkim świetnie ...
Przejdź do spektaklu.
Ewelina Wojciechowska - wspaniała!
Spektakl zrobił na mnie ogromne wrażenie. Piękna scenografia, znakomite kostiumy i piękne głosy śpiewaków. W szczególności chciałbym pogratulować pięknego głosu pani Ewelinie Wojciechowskiej, która grała Magdalenę! MOJE UZNANIE PANI EWELINO - jest Pani wspaniałą artystką! Jestem pod wrażeniem!
Rigoletto
Ewelina Wojciechowska-cudowna,wspaniała!
Byłam 20 maja2007 na cudownym widowisku jakim jest Opera Rigoletto jestem pod wielkim wrażeniem.Wspaniałe kostiumy piękne głosy śpiewaków.Oprawa muzyczna-rewelacja.W szczególności chciałabym pogratulować pięknego głosu i urody Pani Ewelinie Wojciechowskiej ,ktora wystapiła jako Magdalena!Gratuluje
jest Pani cudowną ,wspaniałą artystką.Jestem Panią oczarowana.
Byłam 20 maja2007 na cudownym widowisku jakim jest Opera Rigoletto jestem pod wielkim wrażeniem.Wspaniałe kostiumy piękne głosy śpiewaków.Oprawa muzyczna-rewelacja.W szczególności chciałabym pogratulować pięknego głosu i urody Pani Ewelinie Wojciechowskiej ,ktora wystapiła jako Magdalena!Gratuluje
jest Pani cudowną ,wspaniałą artystką.Jestem Panią oczarowana.
Bravo - niedzielny spektakl!
Kurtyna opadała i podnosiła się kilka razy, owacje na stojąco - to niedzielny spektakl.Piękna muzyka Verdiego /uznanie dla dyrygenta J.Przybylskiego/,ciekawa reżyseria i przejmująca historia błazna.Interesująco zaprezentowana partia Rigoletta /L.Skrla/,Gilda ciekawie chociaż "rozkręciła się" dopiero w 2 akcie /prawdziwe bel canto/.Najbardziej barwne postacie spektaklu to Sparafucil /A.Palka/ i Magdalena /E.Wojciechowska/ ,która zachwyciła mnie wspaniałym aktorstwem,temperamentem i głosem o niespotykanej barwie i brzmieniu. BRAVO!
Wielkie przedstawienie
Znakomita reżyseria, prowadzenie chóru i orkiestry. Doskonali soliści; mój ranking: Mikołaj Zalasiński, Julia Iwaszkiewicz, Paweł Skałuba, Magdalena Lewandowska, wielkie równorzędne kreacje może ze wskazaniem na Julię Iwaszkiewicz. Brawo wszyscy artyści, scena końcowa genialna. Reżyser M. Weiss-Grzesiński to wielka klasa.
Środa - Wspaniały Spektakl !
W POB coś się zaczęło dziać,obok stałych solistów pojawiły sie nowe głosy i osobowości! Wyrazy uznania dla całe ekipy! Scenografia dużo mówiąca. Bravo Rigoletto (p.Skrla),książe (p.Skałuba) i nowe głosy:Gilda (p.Ewald) - przepięknie brzmiący sopran, Magdalena (p.Wojciechowska) - niespotykana barwa głosu i intrygująca gra aktorska. Panowie:dyrygencie i reżyserze - Gratulacje! TAK TRZYMAĆ !!!
Opera Bałtycka ODŻYŁA
Dawno nie widziałem w Operze Bałtyckiej tak wspaniałego spektaklu. Perfekcja, artyzm, przeżycie...Marek Grzesinski wykonał kawał dobrej reżyserskiej roboty - olbrzymi plus za znakomity dobór artystów - Mikołaj Zalasiński - rewelacja i objawienie - dawno nie słyszałem tak mocnego i pięknego głosu oraz nieczęsto spotykanej w operze ekspresji aktorskiej. Julia Iwaszkiewicz w roli GIldy także znakomita - perlisty głos i naturalność. Nieco blado wypadł przy nich Paweł Skałuba, ale kładę to na kark chwilowej niedyspozycji? Spektakl oglądałem dwa razy - w roli Magdaleny podoba mi się bardziej Ewelina Wojciechowska - ciekawszy głos i lepsze warunki techniczne - chwilami miałem wrażenie, że Magdalena Lewandowska nie wyrabia się w rytmie (duet ze Sparafucillo).
Spektakl znakomity - najwyższa ocena!
Spektakl znakomity - najwyższa ocena!
gratulacje dla solistów
Postęp może i jest, jeśli ograniczyć się w obserwacjach do tego, co dzieje się wyłącznie w Operze Bałtyckiej i to nawet nie tyle w kwestii scenografii (raczej przeciętna), co solistów, którym należą się wielkie brawa (miejmy nadzieję, że drugiej i trzeciej obsadzie pójdzie równie dobrze). A co do reżyserii to bez rewelacji, podobne "chwyty" znamy już z wielu spektakli, nawet tego samego reżysera, a prezentowana przed spektaklem przez Wiessa - Grzesińskiego (Rigoletto od kuchni) feministyczna interpretacja, ni jak ma się do tego, co oglądamy na scenie. Panie reżyserze, żeby chęć oddania władzy kobietom, nie skończyła się dla Pana zakazem reżyserowania... ;)
nuda w puszce sardynek
solisci-ok,scenografia do bani(zwlaszcza scena z ochydnym plastikowym banerem i okrecikiem)ogolnie scenografia nudna i statyczna,calosc 3,5 w skali do 10 klasyka w tej "puszce"wyglada i brzmi ochydnie no i te akcenty gejowskie (Grzesinski zbiera punkty a fe!brzydal,juz go nie lubie,afe brutal jeden)krytyka sila rzeczy-zabroniona w takim wypadku.
Zalasiński niebawem ponownie zawita do naszej Opery - cudownie!!!!
Już z niecierpliwością odliczam dni do 1 lutego, kiedy to ponownie ujrzymy Mikołaja Zalasińskiego. Nieprawdopodobny głos i jeśli to możliwe to jeszcze genialniejsza kreacja aktorska - Rigoletto alasińskiego to prawdziwy majsterstick!!!!!! Jadę na ten spektakl, a raczej na trzydniowy cykl spektakli bo mam wykupione bliety na cały weekend z Zalasińskim - Rigoletto w Operze Bałtyckiej!!! to zadiwiające, że ten genalny artysta coraz rzadziej pojawia się na scenie Teatru Wielkiego - to skandaliczne niedopatrzenie władz Opery Narodowej, czy absencja spowodowana zajętościami, związanymi z zagrzanicznymi występami Mistrza???? - tak czy inaczej czuć Jego ewidentny BRAK na deskach stołecznej sceny operowej, zakrzykuję tubalnie w imieniu warszawskiej rzeszy wielbicieli : " Zalasiński wróć!!!"
Rigoletto 2 lutego 2008
Jestem pod wielkim wrażeniem tego co usłyszałem w sobotni wieczór. Pan Zalasiński i pani Kozłowska wzbudzili we mnie zachwyt. Głosy były super a realizm w roli tytułowej pana Mikołaja imponujący. Jedyne nad którym bym popracował to scena miłosna ksiecia z Magdaleną. Troche taka nijaka. Nie dziwię się tego, że niektórzy wyczekują z niecerpliwoscia spotkania z p. Zalasińskim. +(bardzo dobrze)
ciekawie
bardzo duży entuzjazm publiczności przy biciu braw końcowych i też w trakcie ( hmm według znanych mi zasad nie bije się braw między ariami...)
dekoracja, stroje super. orkiestra nadawała dramatyzm swym graniem, pierwsze sceny odważne i robią wrażenie... i pewnie niesmak dla starszych osób, które tłumnie zjawiły się... 80% 50-90 latkowie... :-), którzy najwięcej klaskali z entuzjazmem. dawno w operze nie byłam więc trudno oceniac co i jak, ale ogólnie bardzo mi sie podobało, trochę trudno było się przyzwyczaic do małej sceny i innego nagłośnienia niż w operze narodowej. W kazdym razie polecam rigolletto, może treśc opery troche naiwna z punktu młodego wieku..
dekoracja, stroje super. orkiestra nadawała dramatyzm swym graniem, pierwsze sceny odważne i robią wrażenie... i pewnie niesmak dla starszych osób, które tłumnie zjawiły się... 80% 50-90 latkowie... :-), którzy najwięcej klaskali z entuzjazmem. dawno w operze nie byłam więc trudno oceniac co i jak, ale ogólnie bardzo mi sie podobało, trochę trudno było się przyzwyczaic do małej sceny i innego nagłośnienia niż w operze narodowej. W kazdym razie polecam rigolletto, może treśc opery troche naiwna z punktu młodego wieku..
Spektakl 1 lutego
Kolejny raz podziwiam pana Zalasińskiego - prawdziwy artysta - BRAVO! Kolejny raz nie mogę się nadziwić, że partię Gildy wykonuje pani Iwaszkiewicz...gra aktorska pozbawiona emocji i jeszcze na dodatek nie muzykuje. Przy takim artyście jak pan Zalasiński, niedostatki pani Iwaszkiewicz są rażące.
Brawo soliści i chór
Mikołaj Zalasiński i Julia Iwaszkiewicz nadają spektaklowi niepowtarzalny klimat, porywająco śpiewają duety. Zalasiński świetny wokalnie i aktorsko, dojrzały artysta, wybitny w tej roli, Julia Iwaszkiewicz piękna, eteryczna, stara się mu dorównać, w niedzielę 3-go lutego zaśpiewała ślicznie, przy czym jest znakomita aktorsko. Uważam, że chór świetnie się zaprezentował, duże brawa. Cudownie zaśpiewany kwartet Zalasiński, Iwaszkiewicz, Pietrzykowski, Lewandowska.
Wspaniałe Rigoletto
Warto było przyjść do opery w niedzielę. Spektakl piękny, obsada znakomita. Duet płaczącej Gildy (Julii Iwaszkiewicz) i Rigoletta (Mikołaja Zalasińskiego) porywający, takiej martwej ciszy "publikę zatkało" dawno nie przeżyłem. Pani Wesołowska i Pan Skałuba znakomici. Piękne wzruszające zakończenie. Brawa za reżyserię i scenografię.
Wspaniałe Rigoletto
Doskonałe przedstawienie. Duet płaczącej Gildy (Julii Iwaszkiewicz) i Rigoletta (Mikołaja Zalasińskiego) porywający. Na widowni była wówczas martwa cisza. Szkoda, że zaraz po przerwana oklaskami. Szkoda też, że nie mamy wyrobionej widowni, przerywają przedstawinie jak tylko muzyka przycichnie lub wystąpi mała pauza.
Brawa dla Pani M. Olejniczak
Olbrzymie brawa dla Pani Małgorzaty Olejniczak (Gildy). Dzisiejszy występ wywarł na mnie ogromne wrażenie. Jestem zachwycona jej przepięknym głosem, rzadko kiedy ma się okazję wysłuchać tak wspaniałego wykonania. Mam nadzieję, że Pani Małgorzata będzie częściej gościła w Operze Bałtyckiej.
ZALSINSKI - KROL VERDIEGO
Zarowno 21 jak i 22 marca Pan Mikolaj pokazaj najwyzszych lotow sztuke wokalna, i aktorska. To artysta o fantastycznym wyczucieu artystycznym. Potrafi porywac swoja energia , a takze wyciskac lzy( ostatnia scena). Ryczalam jak dziecko ( nie ja tylko). Dziekuje za wzruszenia. Pieknie spiewala tez Gilda Pani Olejniczak. Duety super. Wiecaj takich spektakli. Brawo orkiestra.
hmmm
Byłem na spektaklu 22.03. Generalnie opera jest w porządku, ale kolejny raz nie ma pomysłu na wprowadzanie chóru na scenę. Robi się chaos, choreografia od razu kuleje. Generalnie właśnie choreografia jest najsłabszym punktem widowiska, bo Skrla czy Iwaszkiewicz (świetny głos, ale maniera lekko denerująca) i Skałuba mają świetne momenty. Zakończenie bardzo ładne, metaforyczne nieprzesadzone. W sumie udany wieczór, choć bez rewelacji.
Refleksje po Rigoletto
Brakowało muzyki,piękna,pełnego brzmienia.Verdi okazał sie za trudny,dyrygent po prostu go nie udźwignął.Rigoletto-Zalasiński ok(chociaż mógłby być bardziej ojcowski),Gilda-Iwaszkiewicz krzyczy zamiast śpiewać(nie do słuchania),Książe jak to tenor-dusi(lepsze aktorstwo).Nie widać ekipy(dyrygent,orkiestra,chór,soliści) przygotowanej do prawdziwych realizacji operowych.Pozostaje tylko niesmak.
Rigoletto w Operze Bałtyckiej
A ja zwracam się "prosto z mostu" do Dyrekcji Opery w Gdańsku o chociaż parę spektakli ze wspaniałym Księciem - p. Dariuszem Pietrzykowskim. Czekam na Jego pojawienie się w tej partii jak na zbawienie. Ujął mnie świetnym, wrażliwym głosem i niesamowitą ekspresją. Mam nadzieję, że wkrótce przyjdzie mi doczekać tej chwili - i ponownie pojawi się na deskach scenicznych. Brawo - jest NAJLEPSZYM TENOREM !!! Pozdrawiam !
krol tenorów Pietrzykowski
TAAAAK !!!! ja tez czekam na Jego występy. Pamiętam Rigoletto z Jego udziałem. Aleź się wtedy uśmiałem. Dwa koguty w jednej arii to niezły wyczyn. Kwartet natomiast wcale śmieszny nie był. Pan Pietrzykowski mocno poczerwieniał i zacząłem poważnie się o niego martwić. No i ta ekspresja o której wspomniała Marzycielka ograniczająca się do odgarniania włosów. Coś niebywałego.