Odpowiadasz na:

Re: Roczny dochód wybranych urzędników - czyli na co ida nasze podatki...

Hal w demokracji powinien na pierwszym miejscu byc punkt widzenia "przecietnego człowieka"

a ten zarabia srednia krajowa,

i jeszcze raz ci napisze, ze nie mam nic... rozwiń

Hal w demokracji powinien na pierwszym miejscu byc punkt widzenia "przecietnego człowieka"

a ten zarabia srednia krajowa,

i jeszcze raz ci napisze, ze nie mam nic przeciwko wynagradzaniu fachowcow - takimi i wiekszymi sumami, ale jezeli sie przyjrzec co sklada sie na te zarobki (np. prezydenta miasta) lub na zarobki biegu - to mozna dyskutowac, czy jest to pozimo sluszny, czy niesluszny

dyskutowac w oparciu nie o perspektywe ludzi z dochodem min. 1 mln rocznie, a w oparciu o posadane przez te osoby kwalifikacje, efekty pracy, takze sposob wyboru

hm... moze nie powinnismy w ogole placic wladza samorzadowym (prezydentowi/wojtowi/burmistrzowi) albo placici tylko symbolicznie (bez dodatkowych apanazy ze spolek miejskich) - wowczas polityka bylaby pro publico bono i z zasady dla ludzi majetnych?

zobacz wątek
12 lat temu
~dsd

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry