Praczłowiek. Poetycka proza. Śpiew.
Wybieram się po raz drugi. Byłam w październiku i czuję niedosyt. Zadrgało we mnie wiele strun, czułam coś w rodzaju transu. Ostatecznie to ten pierwotny, plemienny śpiew przeniósł mnie w inny...
rozwiń
Wybieram się po raz drugi. Byłam w październiku i czuję niedosyt. Zadrgało we mnie wiele strun, czułam coś w rodzaju transu. Ostatecznie to ten pierwotny, plemienny śpiew przeniósł mnie w inny wymiar, dał szanse mojemu Katharsis. Piękny, mądry i wielowymiarowy spektakl. Polecam!
zobacz wątek
2 tygodnie temu
~Fanka Rodzanic