Re: Rodzice chrzestni....
Nie chciałabym żeby moje dziecko miało takich chrzestnych jak mój mąż...
Ojciec chrzestny nie wie nawet kiedy ma urodziny i jak ja się nazywam, ciągle pije i ma jakieś klopoty, matka wcale...
rozwiń
Nie chciałabym żeby moje dziecko miało takich chrzestnych jak mój mąż...
Ojciec chrzestny nie wie nawet kiedy ma urodziny i jak ja się nazywam, ciągle pije i ma jakieś klopoty, matka wcale nie odstaje - poproszona np o przyjazd do mnie do domu na błogosławieństwo przed ślubem zadzwoniła i spytała czy to jest obowiązkow no i czy nie obrazimy się jak ona sobie przyjedzie prosto do kościoła?! Dla mnie dramat!!!
Mój chrzestny zginął w wypadku samochodowym 5 lat temu a ja dalej się rozglądam na ulicy jak widzę taki samochód jakim jeździł. Wiele w życiu przeszedł, nie miał kasy, nie sypał upominkami ale zawsze BYŁ kiedy go potrzebowałam, kiedy chciałam porozmawiać... Matka chrzestna mieszka w Warszawie, często dzwoni, zaprasza nas do siebie, zawsze mogę na nią liczyć... Takich chrzestnych chciałabym dla swojej córki!!!
Do tego telepie mnie jak pomyślę, że ona ma zostać chrzestną bo jak nie to się obrazi i razem z teściami będą suszyć głowę mojemu mężowi - moimi uczuciami nikt się tam nie interesuje...mało tego... nie interesują się nawet czy nie robią przykrości swoim zachowaniem mojemu mężowi:(
zobacz wątek