Odpowiadasz na:

Re: Rodzina zastępcza ???

Podpisuję się pod tym co wczesniej było powiedizane, że wcale to nie wygląda tak rózowo i serialowo, i bardzo dużo zalezy od tego jak jest prowadzony PCPR, jakie jest nastawienie gminy itp... może... rozwiń

Podpisuję się pod tym co wczesniej było powiedizane, że wcale to nie wygląda tak rózowo i serialowo, i bardzo dużo zalezy od tego jak jest prowadzony PCPR, jakie jest nastawienie gminy itp... może w dużym mieście wygląda to bardziej "uporządkowanie", ja widząc od kuchni zycie takiej rodziny (moi rodzice są r.z. dla 4 dziewczynek), całą biurokrację i powszechną spychologię w razie kłopotów, zastanawiam się czy w ogóle ktoś przemyślał do końca ideę takich rodzin (moi rodzice mieszkają w małej miejscowości w mazowieckim). A pomoc psychologa, prawna, czy jakakolwiek.. no cóż... z tego co moja mama mówi tak tragicznie wygląda to chyba w ich gminie, więc warto pewnie podejmując decyzję o założeniu rodziny sprawdzić całe "zaplecze", na które ewentualnie w razie co można liczyć.
A z drugiej strony... ja mam 4 fajne młodsze siostry (mam swoich rodzonych braci), i mimo wszystkich kłopotów i nieprzyjemności jakie z tytułu posiadania takiej rodziny spotkały moją mamę, widzę że to jej daje siłę i chęć do działania, taki to chyba cel w życiu znalazła.
Nikomu napewno nie odradzałabym założenia r.z. warto mieć tylko na uwadze wszystkie za i przeciw i być gotowym na naprawdę rózne sytuacje, poza tym wiedzieć jak się w takich sytuacjach odnaleźć np od strony prawnej... no ale to wszystko w praniu wychodzi :) Z resztą... mając swoje własne dzieci tez nigdy nic nie wiadomo ;)
Osobiście podziwiam moich rodziców i wszystkie "takie" rodziny, bo to naprawdę wielka rzecz... tylko system nie zawsze się sprawdza, ale to pewnie dużo zalezy od "regionu"
Bycie starszą siostrą... bezcenne :)

zobacz wątek
14 lat temu
emiliana

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry