Słabiutko
Reżyser objął sobie za zadanie pokazanie/reklamę swoich lewicowych poglądów. Co drugie słowo to wulgaryzm. Ksiądz, który daje komunie kobietom, a później je bzyka (w życiu, jeśli już jest taki...
rozwiń
Reżyser objął sobie za zadanie pokazanie/reklamę swoich lewicowych poglądów. Co drugie słowo to wulgaryzm. Ksiądz, który daje komunie kobietom, a później je bzyka (w życiu, jeśli już jest taki przypadek to częściej ten zły ksiądz jest homoseksualistą). Tutaj homoseksualizm jest pokazany raczej na wesoło. Dodatkowo promocja aut elektrycznych. Do tego Maryja, która gestem "Heil Hitler!" Pozdrawia Hitlera, w czasie gdy wynosi ją wesoły SS-man. Do tego jeszcze wmieszany w sztukę Jezus i naśmiewanie się z pisma świętego. Co ma na celu to wszystko?
zobacz wątek