Jako teoretycznie komunista dowiedziałem się o istnieniu Pileckiego z 10 lat temu. Konkretnie czytałem duże fragmenty jego relacji z Oświęcimia, którą polecam. To odwaga dać się zamknąć w obozie,...
rozwiń
Jako teoretycznie komunista dowiedziałem się o istnieniu Pileckiego z 10 lat temu. Konkretnie czytałem duże fragmenty jego relacji z Oświęcimia, którą polecam. To odwaga dać się zamknąć w obozie, ale taki sprytny wojskowy praktycznie w każdym momencie mógł się z niego wydostać, wystarczyło, że pracował poza obozem i miał kontakt z ludźmi z zewnątrz. To bohater PIS, więc dlatego pojawił się w tym okresie. PIS istnieje już 18 lat. Wiem, że był obszarnikiem jeżdżącym konno, po prostu przedwojennym dziedzicem. Tego nurtu komuniści z zasady nienawidzili. Teraz lewica jest inna, demokratyczna, nie chce zniszczyć przeciwnika, raczej z nim współistnieć. Komuniści też siedzieli w Oświęcimiu.
zobacz wątek