Re: Rower sobota
No ja w sobotę jechałem na kaszubowo, z kowal, przez jasien, kokoszki, banino...karuzy
W życiu mnie tak nie wywiało, pierwsze 35 km z wmordewindem ze średnią 24, a w pedy parłem jakby to był...
No ja w sobotę jechałem na kaszubowo, z kowal, przez jasien, kokoszki, banino...karuzy
W życiu mnie tak nie wywiało, pierwsze 35 km z wmordewindem ze średnią 24, a w pedy parłem jakby to był finisz tdf :)
zobacz wątek