Widok

Rowerem w mrozy

Czy da się jeździć gdy temperatura za oknem wynosi poniżej minus 10 , jak się do niej przygotować i jak się ubrać , żeby nie zmarznąć , oto kilka rad o które proszę . Może ktoś z was próbował jeździć w takich warunkach i ma w tym doświadczenie
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Pierwsze pytanie jaki dystans planujesz przejechac,jakim rowerm jezdzisz,jak ubranie sportowe posiadasz,jak wygląda twoja kondycja fizyczna.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
ubranie jak na narty, jak dla WOJT-a
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
Mój znajomy jeździ. Jak najbardziej można jeździć. Jedynym warunkiem jest odpowiednia izolacja termiczna i przeciwwiatrowa. Ja nie posiadam ubrań umożliwiających jazdę w niskich temperaturach, gdyż nigdy nie miałem potrzeby jazdy ciężką zimą. Zimą rower stacjonarny i bieżnia w zupełności wystarcza do zadbania o kondycję.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
Pozwól że się zapytam, bo nigdy tego fenomenu nie rozumiałem, jaki jest sens chodzenia na bieżnie, gdy można biegać w terenie? Zwłaszcza zimą jest mega klimat i przepiękny krajobraz (także w mieście).
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 8
Ja nie ścigam się w maratonach , jeżdżę zarówno rekreacyjnie , jak i w celu załatwienia sprawy. Jeżdżę bardzo często i ubieram się różnie nie raz na sobie mam dwie kurtki , jedną bluzową na polarze , a na nią nakładam zwykłą letnią , jak wieje wiatr , choć to mi krępuje ruch , dlatego się pytam jak jeździć i jaki ubiór wybrać , bo na pewno nie narciarski
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Wojt, generalnie to na cebulkę. Dziś troche pojeździłem. Na głowie dwie czapki, zewętrzna z membraną. Dwie bluzy i koszulka i na to kurtka polarowa z antywiatrowym przodem. Rekawiczki cienkie i na nie takie zimowe sportowe - chyba do narciarstwa biegowego. Na nogi kolarki, drugie jak gdyby kolarki ale bez pieluchy, kalesony sportowe z lidla (założone pierwszy raz - całkiem OK) i nieprzewiewne rowerowe spodnie na to (też z lidla). Na stopach dwie pary skarpet plus ocieplacze na buty.
Na początku za gorąco, zdjąłem cienkie rękawiczki i czapkę wewnętrzną. Było ok. Potem słońce coraz niżej więc założyłem te dwie rzeczy. W tym samym momencie (byłem pod sklepem) kaszubski żigolo pokazywał mi swoja rozpiętą koszulę i dumnie mówił że tak się oto ubiera ;-)
Prawdziwy problem to palce u stóp. Trzeba mieć zimowe buty spd albo jeździć w zwykłych. Nie mogłem opanować w żaden sposób marznących palców. Chodzenie daje krótkotrwałe efekty.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
Ok dzięki za poradę
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Z tą cebulą to jedno wielkie utrapienie, tyle roboty, a szczególnie jak się jedzie w celu załatwienia sprawy, tam gdzie nawet Król piechotą chodzi
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Nieprawda.

Cebulka to dużo cienkich warstw. Cienki ciuch zajmuje mało miejsca i da się łatwo upchać w pasie lędźwiowym, plecaczku, sakwie, albo przypasać do pupy albo na kark. Umożliwia stopniowe przebieranki, regulację.

A jak zdejmiesz gruby ciuch to od razu ci zimno, a z ciuchem utrapienie, nigdzie się nie mieści.

Stopy mi nie marzną nigdy, ale jak jest konkretny mróz, to jeżdżę w luźnych śniegowcach (oczywiście platformy, a nie SPDy). Gorzej z dłońmi. Cienkie rękawiczki-polarki za 2zł pod spód, na to grube do skiboardingu (lepsze niz do zwykłych nart) na wierzch. A jak jeszcze zimno (extremalnie), to na to jeszcze łapki mamy do chwytania gorących garów. Cebulka jest dobra na wszystko.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Ruszyłem dziś o 15:00 W Cedrach Małych. Temperatura około -12.
27km.
Ubrany byłem:
Ocieplacze na kolana,
Kalesony (dziś akurat nie termoaktywne),
Skarpety dość grube i długie ale jedna para,
Spodnie dresowe,
Dwie koszulki termoaktywne, z czego jedna na długi rękaw.
Polarek, dość cieńki.
Kurtka oslo berkner
Na głowę kominiarka i komin zakrywający twarz
W ręce przez pierwsze 8km było zimno, ale później już ok mogłem założyć drugą parę rękawiczek.
Do tego ochraniacze neoprenowe na buty z spd (jakbym ich nie miał stópki by przemarzły, ponieważ buty mam dość przewiewne.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
Ja pokonuję krótkie dystanse, ok.10-20km, do pracy i z powrotem, albo po lesie z psem, w raczej szybkim tempie, jak na warunki zimowe, i do tego wystarczy mi strój:
- zwykłe buty trekkingowe + 2 pary skarpet
- na nogi bielizna termoaktywna lub kalesony i spodnie wiatrochronne (używam Endura Singletrack)
- na górę bielizna termoaktywna, bluza rowerowa ocieplana, tania kurtka softshell Hi-Tec
- na szyję i twarz opaska WindStopper'owa
- na dłonie zimowe rękawiczki rowerowe
- na głowę czapka z wełny merino + kaptur od kurtki jak mocno wieje

Strój lekki i wygodny, testowany do -10 i jest ciepło, problem tylko ze stopami, ale nie jest najgorzej.
Powyżej zera zdejmuję z nóg bieliznę termoaktywną, ocieplaną bluzę rowerową i zmieniam rękawiczki na lżejsze.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
Na marznące stopy polecam skarpety wodoodporne SEALSKINZ. Do -5 stosuję na gołe stopy i buty letnie SPD bez ochraniaczy, poniżej zakładam pod spód jeszcze dobre rowerowe/trekkingowe cienkie skarpety.

Poza tym WOJT trochę więcej ciała sprawi, że będzie Ci cieplej, tłusta dieta, dużo browarów, 2 kg mięsa dziennie i będziesz mógł w przyszłym roku jeździć na lekko. Zatrzymuj się tylko tam, gdzie można dobrze zjeść, nie zatrzymuj się na czerwonym świetle, na skrzyżowaniach zawsze śmigaj między autami. Jak musisz stanąć, od razu wyciągaj termos i pij herbatę z rumem (lepiej spirytusem) w proporcji 1:1. Wszak jak piszesz gdzie indziej i tak jesteś zmuszony do łamania przepisów przez brak odśnieżania DDR, więc nie pękaj i stosuj ten sprawdzony sposób.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 1
Wielki fan BMW się odezwał , śmieszą mnie te twoje żałosne komentarze
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 7
Na szczęście śmieszą nie tylko Ciebie. Śmieszny jest też pomysł, że jestem fanem Bolidu Młodych Wieśniaków.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
WOJT śmieszą ciebie żałosne teksty ? tak tylko pytam
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeżdżę po mieście i do pracy. Przy -10 st potrzebna jest porządna kurtka- najlepiej narciarska i ciepłe skarpety. Przy oblodzonej jezdni najlepiej na wszelki wypadek wziąć ochraniacze, bo upadek można potem czuć jeszcze pół roku...Polecam mimo wszystko, bo na rowerze zimą jest najcieplej :)
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak w lutym nie będzie mrozów, to spokojnie marzec raczej już nie powinien być tak ryzykowny pod kątem ujemnych temperatur jak styczeń (wydaje się że nie kilkanaście poniżej zera). Marzec "bliżej jak dalej" do wiosny ;).
Już mamy dłuższe dni od końca grudnia nie dało sie nie zauważyć.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Przy -4 wychodzi mi ok. 85km trening szosowy, ale np. przy -8 zrobiłem tylko około 60km, oto moje rady na "przetrwanie" na rowerze w takiej temperaturze:

Ubranie - 2-3 warstwy najlepiej strój sportowy, bo zwykłe kurtki mają fatalną oddychalność i z powodu nadmiernego pocenia szybko traci się ciepło. Podwójne lub potrójne skarpety i rękawiczki - kończyny marzną najszybciej.

Tempo musi być żwawe i równe, nie robić przestojów, bo wtedy łatwo się wyziębić. Gdy marznę macham rękami lub schodzę z roweru i kawałek podbiegam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rowery

Zabezpieczenia i drzwi do piwnicy (21 odpowiedzi)

Hej. Na wstępie zaznaczam, że jestem w pełni świadomy tego, iż w piwnicy rowerów się nie...

trening interwałowy (25 odpowiedzi)

witam! mam pytanie co do treningu interwałowego, czy ktoś z forumowiczów jeździ może w ten...

do góry