Widok

Rowerzysta a nieżyczliwy kierowca autobusu

Piszę w związku z nieżyczliwością, a nawet złośliwością co niektórych kierowców miejskich autobusów w stosunku do rowerzystów.
Rowerzysta może wprowadzić swój pojazd do miejskiego autobusu, ale tylko teoretycznie. W praktyce, wielu kierowców od razu wyprasza go z pojazdu, bo miejsce przeznaczone w nim dla rowerów i wózków, zajmują stojący pasażerowie, na których kierowcy nie zwracają żadnej uwagi, a przecież powinni reagować, gdy rowerzysta nie ma gdzie postawić swojego roweru, dlatego że leniwym pasażerom nie chce się wejść dalej, między siedzenia, w głąb pojazdu. Wtedy kierowcy najprościej jest wyprosić rowerzystę z pojazdu. Nie rozumiem też czemu rowerzysta jest wypraszany z pojazdu, gdy do autobusu tylko wsiądzie do niego ktoś z wózkiem (dla dzieci), mimo że obydwa pojazdy (rower i wózek) mieszczą się w przedziale dla nich przeznaczonym?
Czy dyrekcja ZTM zechce w końcu zmienić tą upokarzającą praktykę kierowców, mającą na celu zniechęcenie rowerzystów do korzystania z komunikacji miejskiej?
Może ktoś z dyrekcji ZTM zechce odpowiedzieć na ten wątek?
Pozdrawiam.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 10
Rower służy do jeżdżenia, a nie do wożenia go autobusami!!!
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 23
Nogi służą do chodżenia, a nie do wożenia ich autobusami!!!
popieram tę opinię 34 nie zgadzam się z tą opinią 2
Wstyd że kolega rowerzysta zapomniał że nogi służą to pedałowania :-)

Oprócz tego służą do stania, podnoszenia ciężarów, skakania, pływania i kopania.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 3
a d.pa służy do siedzenia
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 3
Twoja służy do tego, żeby w nią nakopać.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 8
Bike'rzy, tylko się nie pozabijajcie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
Rowerzyści i matki wózkowe to dwie najbardziej roszczeniowe grupy społeczne.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 21
I dlatego należy zdelegalizować rowery i dzieci. Dodatkowo roszczeniowe są staruszki, zatem należy stosować obowiązkowo eutanazję do 40 roku życia. Jeśli by się dało pogonić jeszcze gimbazę, ro w autobusach zaraz przyjemniej by było.
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 0
no, jeździły by puste :D

ostatnio zauważyłem, że komunikacją miejską podróżują sami studenci, dzieci i kobiety w różnym wieku ;)
faceci też, ale na 1 przypada ~8-10 babeczek...

chyba, że wszyscy faceci jeżdżą 7-8 i 15-16
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 1
Chyba trudno o lepszą reklamę komunikacji miejskiej...same babeczki, hmmm;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
sporadycznie zdarza mi się jechać busem na Chełm - wracając z roweru, jak nogi odmawiają posłuszeństwa albo złapie mnie jakaś ulewa...

nigdy nie miałem takich przeżyć jak Ty, być może dlatego, że akurat ludzi niewiele... nie wiem natomiast jak jest w przypadku tramwajów

w każdym razie masz prawo przewieźć rower busem/tramwajem - tak jest napisane w regulaminie... a na kierowców którzy Cię wyrzucili trzeba było od razu wnosić skargi...

esencja:
http://wrower.pl/miasto/rower-w-komunikacji-miejskiej-w-gdansku,3298.html
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 11
To ty łajza i do tego konfitura jesteś a nie rowerzysta. Deszczyk i już do autobusu z zasyfionym mokrym i ubloconym rowerem ? Na Chełm nie dasz rady wjechać? Ja po kręceniu 40km na deser wjeżdzam sobie na Morenę od strony Słowackiego a taka c**** raz w miesiącu przejedzie się na rowerze, z czego powrotną polowę trasy w autobusie. Mega żalosne. Ale sprzęcik i ciuszki masz pewnie markowe. No tak, jak zjeżdzasz z górki z Chełmu to nie widać, dopiero w autobusie można Cię podziwiać w pełnej okazalości. Przez takich własnie rowerzyści są nielubiani.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 23
wracaj na bagna, trollu
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 3
@KS
"Przez takich własnie rowerzyści są nielubiani"
raczej przez takich troli jak Ty ;)
po jednym poście widać, żeś burak i masz jakieś poważne braki w samoocenie...

w Twojej wypowiedzi co najmniej cztery rzeczy są ze sobą w sprzeczności, ale ciężko wymagać logiki od takiego pajaca ;)))
będę jeździł czym i w czym mi się podoba i łajno Ci do tego leszczu ;) ale Ty nigdy się tego nie dowiesz :D a już widać, że bardzo byś chciał cieplaku :)

ps. nie reportuje Twojego posta wyłącznie z powodu drzemiącej we mnie nadzieji, że więcej osób zdąży przeczytać Twoje wypociny ;)))
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 3
ups.... nadziei*

a skoro już skusiłem się na drugiego posta ;)))

@KS
"Ja po kręceniu 40km"
40km - to wybacz mistrzu, nieziemski z Ciebie zawodnik... uniżenie przepraszam za swoje burackie zachowanie
MUAHAHAHHAHAHAHA!!!
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 3
No i tak chyba lepszy niż ty, skoro nie potrafisz o własnych siłach z wycieczki rowerowej do domu wrocić. Nie robię po 150km dziennie, ale nigdy w życiu nie schańbiłem się wsiadaniem do komunikacji miejskiej z rowerem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 12
" chyba lepszy "
nie ;) mylisz się... jeśli 40km to dla Ciebie jakiś wyczyn lub sensowny dystans to nie jesteś nawet blisko żeby mieć taką kondycję jak ja...
a po Twoim sposobie wypowiadania się podejrzewam, że rowerzystą (przepisy) również nie jesteś ani o jotę lepszym ;)

NIE nabijam się z Twojej kondycji, bo też kiedyś zaczynałem, i 20-30km to faktycznie był w pierwszych dniach max...

"nie potrafisz o własnych siłach z wycieczki rowerowej do domu wrocić"
potrafię, rozpędziłem się trochę w pierwszym poście pisząc o nogach odmawiających MI posłuszeństwa...
nie zmienia to faktu, że KOMUŚ może się zdarzyć, i wtedy przejazd busem jest jak najbardziej usprawiedliwiony...
Ty - najwyraźniej - wyzywasz takie osoby od 'c*p' ;) nabijasz się z osób o słabej kondycji podczas gdy samemu chwalisz się dystansem 40km - wstyd chłopie...

nie muszę Ci się tłumaczyć, ale mam dziś dobry dzień, więc zdarzyło mi się jechać busem dwa razy:
-raz jak nie-planowo wracałem późnym wieczorem i po prostu było cholernie zimno
-drugi raz jak złapała mnie ulewa

nie ma w tym absolutnie nic hańbiącego - jeśli tak uważasz, toś zwyczajnie głupi
po to jest komunikacja miejska i możliwość przewozu również rowerów

co do sprzętu... rower mam co prawda zeszłoroczny i znanej firmy, uważam że jest dobry średnio-tani... zwykły
wyrosłem z jakichś cudactw dawno temu - ale to nie zmienia faktu, że jeśli TWOIM zdaniem kupowanie drogich markowych rowerów i specjalnych ubrań to zło" - to Ci bardzo współczuje...

nie uważam również, żeby osoby kupujące takie rzeczy robiły to na pokaz...

nie uważam również, żeby osoby kupujące rzeczy jakie wymieniłeś jeździły busami ;)))

a jeśli o mnie chodzi, tak - zazwyczaj mam na sobie termoaktywną bieliznę, którą kupiłem sobie na narty ;) ale rowerem jeżdżę najwięcej jesień/wiosna więc zawsze w zwykłej bluzie i dresie albo bojówkach ;)

także mojego rowerowego fancy-wdzianka niestety nie widać :(
chociaż na forum się pochwale... ;(((
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 2
A G mnie obchodzą twoje wywody pajacu.
To że 40km jeżdżę dziennie to nie znaczy że wiecej bym nie dał rady, 120 spokojnie jest w moim zasięgu, po prostu tylko na tyle dziennie mam czas, ale codziennie bez wyjątku, a nie ze deszczyk czy wiaterek to już do autobusiku z rowerkiem uciekam.
Pewnie zaczynasz sezon w maju a kończysz we wrześniu co, bo w pozostalych miesiącach d*pcia marznie, deszczyk smaga twarzyczkę niemiłosiernie, a wiaterek wręcz nie pozwala jechać.

A pajaca w markowych ciuchach z fancy rowerkiem widzialem w pkmce jak jechał na górny taras zeby pedalujac bez wysiłku wrócić z górki do miasta. :-)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 11
Bzdura. W Oslo, gdzie prawie każdy ma do roboty pod górę albo z góry, popularne jest jeżdżenie metrem z rowerem lub innym jeździdłem w jedną stronę. A oni akurat mają hopla na punkcie sportu.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja zaczynam sezon w kwietniu, a kończę na początku listopada i się tego nie wstydzę. Jechałem w zeszłym roku pociągiem do Somonina, żeby sobie po Kaszubach trasę 100 km przejechać, a kolega dojechał dodatkowe 50 na rowerze i naprawdę, ale to naprawdę, żaden z nas do drugiego nie powiedział "A G mnie obchodzą twoje wywody pajacu". Słowo honoru, możesz to sobie wyobrazić ze nawet się nie pobiliśmy, skoro on przyjechał rowerem, a ja pociągiem?

Co do jechania z górki, to w pradawnych czasach miałem taki zwyczaj, że wsiadałem z kolegami do pociągu i startowałem w kierunku Gdańska - a to do Krakowa, a to do Wrocławia. Raz nawet pojechaliśmy do Ustrzyk Dolnych, a stamtąd (przez U Górne) do Świnoujścia. Planowo i z premedytacją rowerem z górki.

A markowe ciuchy to moje marzenie, mam tylko takie nołnejmy z Tajwanu. Za to biegam w takich na a i na b, ale biegam kompletnie jak c**pa.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0
To jedna z bardziej sensownych wypowiedzi tego pana, masz plusa, ale pewnie będziesz miał to gdzieś :-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Skądże znowu, nie mam gdzieś. Skoro to jedna z bardziej sensownych wypowiedzi "tego pana", czyli moich, to inne moje wypowiedzi masz za mniej, albo wręcz całkiem bezsensowne. Początkowo czułem się mile połechtany, ale po analizie wpisu, uważam, że mi przyłożyłeś i stanowczo nie mam tego gdzieś. Idę na rower, układać ciętą ripostę.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oceniam wypowiedź a nie człowieka...jak ktoś pisze z sensem to nie ma dla mnie znaczenia, kim on jest....i nie doszukuj się w tym jakiś ukrytych podtekstów.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ojtam, ojtam, to były żarty
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Koledze Markowi coś się wydaje bo zapewne jeszcze rośnie.
A może to jest zwykła prowokacja bo jak można porównywać pojazdy - rower i wózek.
Człowieku nie wstyd Ci wypisywać takie rzeczy.
Ustąpienie miejsca matce z dzieckiem powinno być czymś oczywistym niezależnie od sytuacji.
Jeżeli chcesz jechać autobusem to po co zabierasz rower ?

Nigdy nie jechałem i nie zamierzam jechać autobusem z rowerem. Trzeba być twardym i odpowiednio planować czas, dystans i ewentualny odpoczynek.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 8
Dokładnie, nawet gdybym złapał gumę to wolałbym piechotą dojśc prowadząc rower niż się ośmieszać wsiadając z nim do komunikacji miejskiej. No chyba że miałbym 15km do domu. Ale ostanie wzniesienie pokonać autobusem bo nóżki w pupciem weszły ? To trzeba być miekką fają.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4
Czuję, że powinieneś poczytać sobie te dwie książeczki do poduszki.
http://www.amazon.co.uk
http://www.amazon.co.uk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5
Wyrzuca linki niestety
1. 100 Greatest Cycling Climbs: A Road Cyclist's Guide to Britain's Hills
2. Another 100 Greatest Cycling Climbs: A Road Cyclist's Guide to Britain's Hills
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5
9,98 funtów + przesyłka, no i tłumaczenie a to tylko broszura
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
tłu ma cze nie?!
rotfl
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
@wiecznie potępiony

u nas w szkole była blokada antyspamowa na język angielski!!!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
A skąd, bardzo ładna książeczka, mam część pierwszą a jest cała seria. Oczywiście to dla szosowców. 10 litrów benzyny to drogo?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rowery

rowerek treningowy stacjonarny - gdzie kupię? (14 odpowiedzi)

Gdzie mogę kupić w Trójmieście rowerek treningowy stacjonarny w cenie ok. 200 zł? Decathlon,...

Zabezpieczenia i drzwi do piwnicy (20 odpowiedzi)

Hej. Na wstępie zaznaczam, że jestem w pełni świadomy tego, iż w piwnicy rowerów się nie...

Z Kościerzyny do Kościerzyny (3 odpowiedzi)

W najbliższą niedzielę, tj. 9 czerwca wybieram się na spokojną wycieczkę szosówką na trasie jak w...

do góry