Odpowiadasz na:

Dziwisz się?

Spora część tzw. rowerzystów (zwłaszcza lansiarzy w obcisłych lycrach i rowerem w cenie samochodu) wychodzi z założenia, że to wszyscy i wszędzie mają ich widzieć, przepuszczać i najlepiej bić... rozwiń

Spora część tzw. rowerzystów (zwłaszcza lansiarzy w obcisłych lycrach i rowerem w cenie samochodu) wychodzi z założenia, że to wszyscy i wszędzie mają ich widzieć, przepuszczać i najlepiej bić pokłony w ich stronę, za to jacy oni fajni. Na drodze ma na nich uważać kierowca, na chodniku pieszy, a na ddr inni rowerzyści. Przecież oni nie mają obowiązków, tylko prawa. Ale cóż się dziwić, skoro na tacy dostają nowe, korzystne dla nich przepisy? Nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem, żeby rowerzysta dostał mandat.. zawsze tylko pouczenie. A przepisy są przecież jasne. Sprawny choć jeden hamulec, oświetlenie po zmroku, odblaski w dzień, dzwonek, zakaz przejazdu przez przejście dla pieszych, zakaz jazdy chodnikiem o szerokości mniej niż 2m, nakaz jazdy ddr jeśli prowadzi po stronie w którą jedziemy i wiele, wiele innych. Niestety policja w tym mieście jest ślepa.

zobacz wątek
6 lat temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry