VNS była kiedyś fajną restauracją w centrum Wrzeszcza, idealną na business lunch. Niestety - teraz widać, że restauracja nastawiona jest głównie na imprezy okolicznościowe. Klient "indywidualny" na tym cierpi. Podczas ostatniej wizyty najpierw 15 minut czekałam na kelnera, kolejne 10 na zamówione dwie szklanki wody i dalej 20 minut na zupę, którą ktoś nie do końca odgrzał bo była zimna i do tego skwaśniała (zapewne ze względu na panujące upały). Zraziłam się bardzo, a byłam częstym klientem.