Spróbowałam tarty z kurkami na kulinarnej Świętojańskiej i bardzo mi smakowała dlatego postanowiłam zamówić jedzenie do domu. Nie myślałam jednak, że będzie aż tak słabo. Żurek w ogóle niedoprawiony, i choć to nie dietetyczna zupa, bardzo bardzo tłusta. Potrawa nazwana GULASZEM warzywno-grzybowym była miksem warzyw przesmażonych znowu na ogromnej ilości tłuszczu - bardziej jakby leczo niż gulasz. Do tego kluski.Miałam nadzieję, że chociaż one będą tylko gotowane ale nie - gotowane i znów usmażone. Zwieńczeniem tego wszystkiego był sernik - z zakalcem :/ Nie wiem czy szefowa kuchni poszła na czarny protest a w knajpie została jakaś praktykantka ale jedzenie bardzo słabe.