Odpowiadasz na:

Re: Rozwaliło mnie to dziś...

ha. Częsty schemat jaki widzę naokoło i jaki sama przerabiam teraz jest taki: nie najlepsze stosunki podczas dojrzewania, wchodzenia w dorosłość. Wyprowadzka, przez jakiś czas brak kontaktu... a... rozwiń

ha. Częsty schemat jaki widzę naokoło i jaki sama przerabiam teraz jest taki: nie najlepsze stosunki podczas dojrzewania, wchodzenia w dorosłość. Wyprowadzka, przez jakiś czas brak kontaktu... a potem powoli w drugą stronę, na innych warunkach, z zupełnie innymi emocjami, kiedy nam przejdzie już młodzieńczy bunt i wiemy jak to jest życ na własną rękę, a rodzice przejdą przez etap "moje dziecko nie jest już częścią mnie". Podchodzimy do siebie zupełnie inaczej, bo role powoli zaczynają się odwracac i to rodzice mogą się okazać stroną potrzebującą. Konflikt wygasa, albo łagodnieje, wiele spraw się wyjaśnia, można rozmawiać na tematy, których poprzednio by się nigdy nie poruszyło. Dlatego, Kropeczko, historia z piosenki to dla mnie epizod umieszczony gdzieś pośrodku całej historii. Gdzieś przed linią świtu.

zobacz wątek
16 lat temu
Stvoriczko

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry