Odpowiadasz na:

Re: Rozwód bez orzekania o winie

ja na jego miejscu bym to wykorzystała :) że przyszłaś ze swoim kochankiem. Sędzie to też człowiek, nawet jak zaprzeczysz, to w jej głowie już zostanie znak zapytania.

jak się boisz to... rozwiń

ja na jego miejscu bym to wykorzystała :) że przyszłaś ze swoim kochankiem. Sędzie to też człowiek, nawet jak zaprzeczysz, to w jej głowie już zostanie znak zapytania.

jak się boisz to idz z prawnikiem, pomoże Ci na rozprawie, a zawsze po rozprawie jeszcze jest omówienie tego co się wydarzyło.

Albo z koleżankami, siostrą, kimkolwiek.

zobacz wątek
10 lat temu
~lilianna

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry