Czego chcę? Buziaka na dobranoc i przytulenia na dzień dobry:-) Niestety, dwa lata wyleczyły człowieka ze złudzenia, że MUSI to być żona. Bo nie musi.
Szantaży i kłamstw się nie boję,...
rozwiń
Czego chcę? Buziaka na dobranoc i przytulenia na dzień dobry:-) Niestety, dwa lata wyleczyły człowieka ze złudzenia, że MUSI to być żona. Bo nie musi.
Szantaży i kłamstw się nie boję, a jedyny powód, który mogłaby ewentualnie podać (błaźniąc się przy tym) byłbym nie dość wysoki w stosunku do jej oczekiwań standard materialny. Ale na to artykułu w kodeksie rodzinnym nie ma. Za to o obowiązku wspólnego pożycia, funkcjonowania i mieszkania - jak najbardziej.
Co do zawieszenia miałem nadzieję, że odpowiednio wstrząśnie nią życie (przez utratę pracy, mieszkania czy koronawirusa, którego ostentacyjnie zlewała), ale to jakaś diabelska fuksiara, która okręca sobie każdego u palca.
zobacz wątek