Czekaj... na świeżo, póki pamiętam. Znajdź sobie "dobrą dziewczynę, którą świat zniszczył, i która wzbudza w tobie odruchy opiekuńcze"... lub... taką, która "została skrzywdzona przez rodzinę" i to...
rozwiń
Czekaj... na świeżo, póki pamiętam. Znajdź sobie "dobrą dziewczynę, którą świat zniszczył, i która wzbudza w tobie odruchy opiekuńcze"... lub... taką, która "została skrzywdzona przez rodzinę" i to tłumaczy wszelkie jej wybryki, a tym samym i Twoje odjazdy...gdyż, ponieważ, toksyczny związek odbija się na Tobie.
Jeszcze może być jakaś "koleżanka", co wali alkohol... albo miewa okresowe depresje... No nie wiem. Ratuj się. Faceci lubią takie "biedulki" i "sierotki".
Normalna, silna Kobieta, na początku będzię skonfudowana, a ostatecznie rozjedzie Cię, jak walec.
Nie wiem. Życie jest arcyciekawe :) Trzeba być mądrym, by się odnaleźć.
Powodzenia
Ps
Zawsze możesz kupować "sobotnie potrzeby", jak jeden z forumowiczów. Uszy do góry!
Po domu rodzinnym na kilometr wystrzegałem się kobiet z uzależnieniami. Niestety, g. wyszło, bo uzależnienia nie ma, za to schizy, wymagania i pretensje jak najbardziej.
Raz na jakiś czas spotykam się na rowerze z jedną dziewczyną (niestety, mieszkamy od siebie 150 km). Coś się tam klei. Ale chyba na odległość nie ma to sensu, bo coż za satysfakcja z weekendowego związku po 40-tce? Ona ma dzieci i pełen grafik, ja też mam dzieci; koordynacja terminów to jak naprowadzanie samolotu na wieży kontroli lotów. No, i jak piszesz, coś tam dziewczę piwkuje. I nie wiem: albo mam awersję, albo nie wróży mi to dobrze...
"Normalna, silna Kobieta, na początku będzię skonfudowana, a ostatecznie rozjedzie Cię, jak walec."
Dlaczego ma być najpierw speszona, a potem ma mnie rozjeżdżać?
"Nie wiem. Życie jest arcyciekawe :) Trzeba być mądrym, by się odnaleźć."
Niestety, małżeństwo tego nie uczy:-)
"Zawsze możesz kupować "sobotnie potrzeby", jak jeden z forumowiczów."
O, sorki, to poniżej mojego męskiego honoru. Płacić za coś, co sam mogę dawać w wysokiej jakości, z emocjonalną, kulturalną i intelektualną otoczką? Tak nisko nie upadłem.
Kwestia spotkania. Da się, ale los na razie pada na inne kupony:-)
W zasadzie nawet nie wiem, gdzie by można pójść "na wyryw" kogoś ciekawego.
zobacz wątek