Ponieważ byłam miłośniczką wszystkich trzech Rucoli (teraz z konieczności - dwóch) postanowiłam zabrać głos w obronie Rucoli w Krzywym Domku. Faktycznie był okres, że wszystko było nie tak jak trzeba, ale wróciło do normy. A norma to pyszne, świeże i apetyczne jedzonko, przygotowane i podane jakby z fantazją no i z sercem chyba:) - ja nie znalazłam miejsca, które bardziej zauroczyłoby mnie jedzeniem niż Rucole. W każdej miałam swoje ulubione dania i desery, ale czasem ostępstwa od zamawiania ulubionego i próbowanie czegoś nowego powodowały, że rosła liczba tych ulubionych:) Jedynym małym minusem są ceny - nie należą do niskich, ale w końcu to nie jest fast food - a usytuowanie też tłumaczy ich poziom. Poza tym to nie są ceny powalające dla bywalców dobrych restauracji, a do takich niewątpliwie należy Rucola. Oby zawsze było smacznie i oby zawsze to klient miał rację.