Widok
Rumień zakaźny! SP 6
Witam, wszystkich zainteresowanych tematem.
Moja córka chodzi do SP 6 na Sienkiewicza i w piątek otrzymałam telefon ze szkoły że panuje rumień zakaźny i żeby odebrać córkę wcześniej bo też już ma objawy!!!
Więc na początek...ja przerażona pojechałam i faktycznie moja mała miała zaczerwienione policzki, ale nieświadoma niczego i tego że to takie zaraźliwe cholerstwo wróciłam do domu. Wieczorem przy kąpieli okazało się co to dokładnie jest...
czy ktoś może wie ile trzymać dziecko w domu by nie zarażało innych??
Podobno okres rozwoju jest na 1-3 tygodnie, ale zaraża się już w momencie zakażenia więc jakiś tydzień wcześniej...
Moja córka chodzi do SP 6 na Sienkiewicza i w piątek otrzymałam telefon ze szkoły że panuje rumień zakaźny i żeby odebrać córkę wcześniej bo też już ma objawy!!!
Więc na początek...ja przerażona pojechałam i faktycznie moja mała miała zaczerwienione policzki, ale nieświadoma niczego i tego że to takie zaraźliwe cholerstwo wróciłam do domu. Wieczorem przy kąpieli okazało się co to dokładnie jest...
czy ktoś może wie ile trzymać dziecko w domu by nie zarażało innych??
Podobno okres rozwoju jest na 1-3 tygodnie, ale zaraża się już w momencie zakażenia więc jakiś tydzień wcześniej...
z tego co wiem to jak już są czerwone wykwity to nie zaraża.
Moja córka jedna przechodziła i trzymałam ją 4 dni w odmu a teraz druga zaczyna się czerwienic i nie zatrzymuję jej wcale.
Objawów nie ma żadnych poza rumieńcem. Zero gorączki, złego samopoczucia czy czegokolwiek. Jedyne co to mozę ma odporność osłabioną ale teraz w przedszkolu nie ma żadnych chorób ( przynajmniej nic na oko nie widać) więc posyłam ją normalnie.
Jak ja poszłam do lekarza z pierwszą to w zasadzie ona sama nie wiedziała nic na temat tej choroby.
A córkę koleżanki zdiagnozowano jako różyczkę mimo zę to był rumien właśnie.
Ona jest zakaźna..ale czy groźna? Straszna? nie wiem sama...
My jestesmy z Gdańska i widać się wszędzie już rozniosło.
Moja córka jedna przechodziła i trzymałam ją 4 dni w odmu a teraz druga zaczyna się czerwienic i nie zatrzymuję jej wcale.
Objawów nie ma żadnych poza rumieńcem. Zero gorączki, złego samopoczucia czy czegokolwiek. Jedyne co to mozę ma odporność osłabioną ale teraz w przedszkolu nie ma żadnych chorób ( przynajmniej nic na oko nie widać) więc posyłam ją normalnie.
Jak ja poszłam do lekarza z pierwszą to w zasadzie ona sama nie wiedziała nic na temat tej choroby.
A córkę koleżanki zdiagnozowano jako różyczkę mimo zę to był rumien właśnie.
Ona jest zakaźna..ale czy groźna? Straszna? nie wiem sama...
My jestesmy z Gdańska i widać się wszędzie już rozniosło.
`Pamiętaj, że to, co słuszne, nie zawsze jest popularne, a to, co popularne, nie zawsze jest słuszne.(...)Rób to, co należy, niezależnie od tego, co pomyślą inni.`
Natomiast jeśli chodzi o ciażę to w pierwszym albo drugim trymestrze trzeba uważać, jak z różyczką właśnie.
Dopiero teraz zauważyłam suwaczek. Najlepiej skonsultuj się w lekarzem.
Dopiero teraz zauważyłam suwaczek. Najlepiej skonsultuj się w lekarzem.
`Pamiętaj, że to, co słuszne, nie zawsze jest popularne, a to, co popularne, nie zawsze jest słuszne.(...)Rób to, co należy, niezależnie od tego, co pomyślą inni.`

